Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Pierwsza "Warszawska Jesień" w książce programowej nie nosiła jeszcze tej nazwy, lecz jedynie oficjalną: Pierwszy Międzynarodowy Festiwal Muzyki Współczesnej.
Trwała 11 dni od 10 do 21 października. Symbolicznie niemal rozpoczęła nowy etap w historii muzyki polskiej: ostatniego dnia festiwalu obradujące od trzech dni burzliwe VIII Plenum KC PZPR powołało nowego sekretarza partii, którym został Władysław Gomułka. Nadzieje, wiązane przez społeczeństwo z tym wyborem, okazały się płonne, a odwilż - krótkotrwała. Jednak okres realizmu socjalistycznego, którego reminiscencje dostrzegalne były jeszcze w programach "Warszawskiej Jesieni", okres estetyki normatywnej - przynajmniej w twórczości kompozytorskiej - definitywnie się zakończył. Orkiestry Filharmonii Śląskiej i WOSPR przyjechały wówczas wprawdzie jeszcze ze Stalinogrodu, ale już dwa miesiące później władze polityczne zrezygnowały z tej hańbiącej nazwy i przywróciły historyczną: Katowice.
Pierwsza "WJ" nie miała jeszcze tak zdecydowanie awangardowego oblicza, jakie otrzymała później. Nadrabiała straty okresu izolacji kulturowej. Dla celów propagandowych ukuto wówczas hasło o konfrontacji muzyki krajów demokracji ludowej z muzyką krajów zachodnich. Była to wygodna formuła, usprawiedliwiająca obecność w programach muzyki "burżuazyjnej" i często do niedawna zakazanej w Polsce, a w pierwszych latach festiwalu - także w krajach demokracji ludowej. To był jeden z powodów wielkiej atrakcyjności "WJ" dla gości z tych właśnie krajów: w Warszawie mieli jedyną okazję zetknięcia się z muzyką i muzykami z Zachodu.
Pierwszym utworem wykonanym na "WJ" były Les O randes oubliées Oliviera Messiaena (nie jestem pewien, czy w całości), pod zmienionym dla oszukania cenzury tytułem Fragment symphonique. Orkiestrę Filharmonii Narodowej poprowadził Bohdan Wodiczko, jej szef od pierwszego sezonu w odbudowywanym przez 10 lat po wojennych zniszczeniach gmachu i autor odważnych i rozważnych programów koncertowych prezentujących muzykę przez teoretyków socrealizmu uważaną za szkodliwą. Oprócz Messiaena, wykonano Stabat Mater Karola Szymanowskiego i X Symfonię Dymitra Szostakowicza. Chór Filharmonii przygotował Roman Kuklewicz, a solistami byli wybitni polscy śpiewacy: Maria Kunińska, sopran, Krystyna Szczepańska, alt i Andrzej Hiolski - baryton. Od strony wykonawczej pierwszy koncert "WJ" wpisał się także w historię polskiej muzyki. Zresztą nie tylko pierwszy i nie tylko ze względu na muzyków polskich. Występowali najwybitniejsi kapelmistrzowie: Jean Martinon, Michael Gielen, Mircea Besarab, Jan Krenz, Witold Rowicki, Karol Stryja, Stanisław Wisocki, Stanisław Skrowaczewski, skrzypkowie: Dawid Ojstrach, Tadeusz Wroński, Irena Dubiska i Eugenia Umińska, pianiści: Alfred Brendel i Władysław Kędra, wystąpiła także Stefania Woytowicz.
W repertuarze przeważała muzyka - jak byśmy dziś powiedzieli - klasyków XX w., Igora Strawińskiego, Béli Bartóka, Arnolda Schönberga, Arthura Honeggera..., ale nie było też koncertu, w którym nie znalazłby się utwór polski: Bolesława Woytowicza, Grażyny Bacewicz, Michała Spisaka, Tadeusza Bairda, Artura Malawskiego, Stefana Kisielewskiego, Witolda Lutosławskiego.
W programie "WJ" 1956 dominowały koncerty symfoniczne, co nie zdarzyło się już nigdy więcej: na 17 koncertach wystąpiło 9 orkiestr: prócz FN, także Wiener Philharmoniker, paryski zespół ORTF, Państwowa Orkiestra ZSRR w Moskwy, lharmonie z Brna, Bukaresztu, WOSPR, Filharmonia Śląska, radiowa orkiestra z Krakowa. Ponadto odbyły się dwa koncerty kwartetów smyczkowych: Vilmosa Tatraia z Budapesztu i Jacquesa Parrenin z Paryża oraz pół koncertu kameralnego i pół chóralnego. Ciekawostkę repertuarową stanowiły "koncesje" na rzecz wykonawców w postaci IV Symfonii e-moll op. 98 Johannesa Brahmsa (z r. 1885), V Symfonii e-moll op. 64 Piotra Czajkowskiego (z r. 1888) czy poematu symfonicznego Till Eulenspiegel Richarda Straussa (z r. 1895). Dla równowagi zauważmy jednak polskie prawykonanie Święta wiosny Igora Strawińskiego, bądź, co bądź, utworu sprzed 43 lat...
Istotnym uzupełnieniem festiwalu były jego kroniki płytowe, wydawane bardzo szybko przez "Polskie Nagrania" (do 1989), często jeszcze w czasie jego trwania dostępne w sprzedaży. Znajdowały się na nich pierwotnie fragmenty najważniejszych wydarzeń "WJ", w latach późniejszych - wyłącznie utwory polskie, w miarę możliwości całe. W latach 1990-98 wydawanie kronik przejął ZKP, publikując je początkowo na kasetach magnetofonowych, a od 1999 - na płytach CD. Niekiedy też udawało się wydać nagrania z utworami kompozytorów obcych.
Pożegnanie Nadii Boulanger: Jerzy Jasieński, Grażyna Bacewicz, Kazimierz Serocki, Nadia Boulanger, Zygmunt Mycielski, fot. Wdowiński
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
To nie pomyłka: drugi festiwal odbył się planowo dwa lata po pierwszym i w książce programowej nieo cjalnie (bo nie na okładce) pojawiła się nazwa "Warszawskiej Jesieni". Termin uległ przesunięciu: od soboty 27 września do niedzieli 5 października. Odbyło się łącznie 18 koncertów i - po raz pierwszy - przedstawienia operowe i baletowe . Po raz pierwszy również w programie znalazł się koncert muzyki elektronicznej - błędnie wówczas zwanej elektronową, z taśm z prelekcją Karlheinza Stockhausena. W programie "WJ" pojawili się Anton Webern, Pierre Boulez, Karlheinz Stockhausen, Luigi Nono i Luciano Berio i przez chwilę "odwilży" goszczący na polskich estradach Roman Palester, wówczas lektor i autor audycji w rozgłośni polskiej radia "Wolna Europa" w Monachium. Debiutowali ponadto: Kazimierz Serocki, Włodzimierz Kotoński i Henryk Mikołaj Górecki. Wystąpili m.in. Julliard String Quartet, pianiści: Światosław Richter, Regina Smendzianka, skrzypek Henryk Szeryng, klarnecista Ludwik Kurkiewicz, wiolonczelista Mścisław Rostropowicz oraz dyrygenci: Bruno Maderna, Kurt Sanderling, Eugeniusz Mrawiński, po raz pierwszy także Andrzej Markowski.
Z perspektywy widać wyraźnie zmianę profilu festiwalu w kierunku dzieł powstających niemal na bieżąco i w najnowocześniejszych wówczas nurtach. Teraz dominuje dodekafonia i serializm. Wystartowała też muzyka na taśmę.
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Kształt festiwalu, przesuniętego kolejny raz wstecz (od soboty 12 do niedzieli 20 września), wyraźnie już zbliża się do dzisiejszego. Układ od soboty do następnej niedzieli będzie obowiązywał na "WJ" do 1978 roku.
Tym razem 19 koncertów i spektakli operowych i baletowych. Z najważniejszych i nowych na "WJ" wykonawców odnotujmy dyrygentów: Ernesta Ansermeta z Orkiestrą Szwajcarii Romańskiej, György Lehela z orkiestrą RTv z Budapesztu, francuski kwartet smyczkowy Parrenin, skrzypaczkę Wandę Wiłkomirską, pianistę Tadeusza Żmudzińskiego i flecistę Severina Gazzeloniego.
Nurt dodekafoniczny i eksperymentatorski, podawany w coraz większych dawkach, miesza się ciągle jeszcze z neoklasycznymi reminiscencjami, stanowiącymi jednak odrabianie zaległości... Pojawiają się: Luigi Dallapiccola, Iannis Xenakis (taśma), François-Bernard Mâche (taśma), Luc Ferrari (taśma), Konstanty Regamey, Henri Pousseur i Edgard Varèse, debiutują Witold Szalonek i Krzysztof Penderecki. Mamy drugą prelekcję połączoną z pokazem: tym razem Pierre Schaeffer demonstruje muzykę konkretną ze studia ORTF.
W książce programowej III "WJ" znajdujemy rozdział zawierający wyjątki z polskich i zagranicznych recenzji poprzedniego festiwalu. Największe emocje budziły wówczas opinie bułgarskie i radzieckie, których autorzy nie pozostawiali suchej nitki na nowatorach i - tym samym - na organizatorach festiwalu. Dziś brzmią humorystycznie, sprawiają wrażenie wywoływania duchów. Natomiast wówczas w Warszawie brzmiały anachronicznie, z drugiej strony miały posmak politycznych donosów, z trzeciej - wzmagały zainteresowanie na przyszłość smakiem zakazanych owoców.
Przed III "WJ" ukształtowała się Komisja Repertuarowa festiwalu - przedtem programowało go Prezydium Zarządu Głównego Związku Kompozytorów Polskich. Członkami Komisji, która będzie pracować w niezmienionym składzie do 1965 r., zostali: Tadeusz Baird, Andrzej Dobrowolski, Włodzimierz Kotoński, Kazimierz Serocki, Józef Patkowski i Witold Lutosławski, przewodniczący.
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Tym razem 17 koncertów i spektakli operowych, coraz więcej kameralistyki. Pro l festiwalu wydaje się ugruntowany po doświadczeniach roku minionego. Występują: Mścisław Rostropowicz, kwartet Parrenin, śpiewacy: Josephine Nendick i Halina Łukomska - soprany, Krystyna Szostek-Radkowa - mezzosopran i Kazimierz Pustelak - tenor, Hiroyuki Iwaki z orkiestrą NHK z Tokio, Karel Ančerl z Filharmonią Czeską i Polacy: Witold Rowicki, Stanisław Wisłocki, Andrzej Markowski i Jan Krenz, ponadto gościnnie - Roman Maciejewski. W programie pojawia się Bogusław Schae er. Z historycznych zaległości Opera Bałtycka przedstawiła Cudownego mandaryna Béli Bartóka. Wykonawców zagranicznych jest już zdecydowanie mniej. Ale znajdujemy rzecz ważną: "przesłuchanie muzyki eksperymentalnej" czyli koncert utworów na taśmę. Józef Patkowski, kierownik powstałego trzy lata wcześniej Studia Eksperymentalnego Polskiego Radia, prezentuje m.in. pierwszy polski tego rodzaju utwór - Etiudę na jedno uderzenie w talerz Włodzimierza Kotońskiego. Od tego rozpoczyna się historia polskiej muzyki elektroakustycznej na "WJ". Drugim interesującym i nieszablonowym wydarzeniem jest pokaz oper radiowych Grażyny Bacewicz (Przygoda króla Artura) i Zbigniewa Wiszniewskiego (Neffru).
Przewodniczącym Komisji Repertuarowej "Warszawskiej Jesieni" jest Witold Lutosławski (do 1965).
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Od tej "Warszawskiej Jesieni" książki programowe otrzymują znany do dziś format i układ z indeksem wydarzeń minionych na końcu. Natomiast na początku książki - od tego roku począwszy aż do 1967 r. włącznie - gurują nazwiska członków tzw. Komitetu Organizacyjnego, dość dziwnego ciała, które pierwotnie pracowało nad organizacją festiwalu, lecz z biegiem lat stało się raczej komitetem honorowym, niejednokrotnie pełniącym bardziej funkcję dekoracyjną i reprezentacyjną na różnych forach, zwłaszcza tych, które dawały imprimatur, a szczególnie dotacje..., czasami pośredniczył też pomiędzy stronami.
Na festiwalu goszczą: Benjamin Britten, flecista włoski Severino Gazzeloni, Peter Pears - tenor i zachodnioniemiecki duet fortepianowy Aloys & Alfons Kontarsky, pojawia się po raz pierwszy słynna Cathy Berberian oraz znany wówczas zespół muzyki awangardowej "Die Reihe" pod dyrekcją Friedricha Cerhy, występuje także pianistka Barbara Hesse-Bukowska. Na koncercie inauguracyjnym śpiewa alt - Daniela Ogłaza, dziś znana niemal wyłącznie z płyty "Złote przeboje socjalizmu", gdzie śpiewa istotnie przebój: Na lewo most, na prawo most Alfreda Gradsteina... Ewenementem jest występ Opery Chińskiej z Pekinu. Debiutują kompozytorzy: Augustyn Bloch i Andrzej Koszewski. W programie kilka wydarzeń: Il Canto sospeso Luigiego Nona, Tren O arom Hiroszimy Krzysztofa Pendereckiego i Lettre à Marc Chagall Stanisława Wiechowicza.
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Program wydaje się dziś cokolwiek eklektyczny. Z jednej strony Legenda o miłości Arifa Mielikowa w wykonaniu Odznaczonego Orderem Lenina Państwowego Akademickiego teatru Opery i Baletu im. S.M. Kirowa w Leningradzie. Dla młodszych Czytelników wyjaśnienie: Leningrad to dziś Sankt Petersburg, a Siergiej M. Kirow był zasłużonym dla Leningradu wybitnym radzieckim działaczem komunistycznym, uczestnikiem rewolucji 1905 roku i październikowej 1917 r. Z drugiej strony - Riff 62 Wojciecha Kilara, Pithoprakta Iannisa Xenakisa. Są też Karol Szymanowski (w 80-lecie urodzin), Anton Webern, Dymitr Szostakowicz, Karl Amadeus Hartmann, Anton Webern (Koncert op. 24). Bolesław Szabelski - wówczas 66-letni - prezentuje zdumiewające, punktualistyczne Aforyzmy "9". Zagranicznych wykonawców niewielu: Kwartet LaSalle, Melos-Ensemble pod dyrekcją Bruna Maderny. Na zakończenie - polskie wykonanie Wesela Igora Strawińskiego.
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Najważniejsze wydarzenia: koncert Orkiestry Radia ZSRR pod batutą Gennadija Rożdiestwienskiego. Program wydaje się cokolwiek dwuznaczny. Wprawdzie mamy w nim Ozornyje czastuszki Rodiona Szczedrina, ale jest też II Symfonia d-moll op. 40 Sergiusza Prokofiewa, znakomite dzieło, lecz o nieco wątpliwej w ojczyźnie autora reputacji; dla politycznej równowagi jest także kantata Zdrawica tego samego kompozytora, skomponowana na 60. urodziny Józefa Stalina i z tego zapewne powodu uznana za sztandarową pozycję radzieckiego socrealizmu...
Program ten dowodzi różnicy w rozumieniu pojęcia muzyki współczesnej w Warszawie i w Moskwie, gdzie się ono decydowało, choć od słynnego referatu Nikity Chruszczowa upłynęło już dobrych kilka lat i, wydawałoby się, że estetyka normatywna to już przeszłość... Na "WJ" na pewno była ona wciąż obecna.
Bohdan Wodiczko, dyrektor Opery Warszawskiej, zrealizował spektakl operowo-baletowy doskonale odzwierciedlający charakter programów "WJ" z owego czasu; złożyły się nań dwa balety: Czerwony płaszcz Luigiego Nona, Orfeusz Igora Strawińskiego i opera Więzień Luigiego Dallapiccoli. W programie mamy także słynne Trois Poèmes d'Henri Michaux Witolda Lutosławskiego, z debiutem dyrygenckim kompozytora, Momenti Luciana Beria, Le Soleil des eaux Pierre Bouleza, Cinq Rechants Oliviera Messiaena, Polimor ę Krzysztofa Pendereckiego i Orient-Occident Iannisa Xenakisa. Po raz pierwszy pojawiają się Tomasz Sikorski i Krystyna Moszumańska-Nazar. Z goszczących na estradach VI "WJ" wykonawców zagranicznych wymieńmy Karla-Erika Welina, organistę szwedzkiego, i Lothara Fabera, oboistę niemieckiego.
Po raz pierwszy zostaje przyznana nagroda Stowarzyszenia Polskich Artystów Muzyków "Orfeusz" za najwybitniejszą polską kreację artystyczną na "Warszawskiej Jesieni": otrzymuje ją tancerz Stanisław Szymański za kreację tytułową w balecie Orfeusz Igora Strawińskiego. Od tej zapewne roli nagroda wzięła swą nazwę; w następnych latach jej ukierunkowanie zostało nieco zmienione pod kątem najwybitniejszego wykonania muzyki polskiej.
Po wykonaniu „Generique” Wojciecha Kilara przez Orkiestrę Symfoniczną Państwowej Filharmonii Śląskiej pod dyrekcją Karola Stryji w Filharmonii Narodowej w Warszawie, w centrum: Wojciech Kilar, fot. Andrzej Zborski
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Bodaj najważniejszą wydaje się dziś wizyta Merce Cunningham and Dance Company z Nowego Jorku oraz towarzyszących im w charakterze pianistów Johna Cage'a i Davida Tudora. Mamy także Pittsburgh Symphony Orchestra; w programie oczywiście Symfonia Pittsburska Paula Hindemitha, ale też muzyka baletowa Aarona Coplanda, ucznia Nadii Boulanger. Dla geograficzno-politycznej równowagi przyjeżdża też Rudolf Barszaj ze swoją Kameralną Orkiestrą - wówczas jeszcze Filharmonii Moskiewskiej (m.in. z rewelacyjną instrumentacją Wizji ulotnych Sergiusza Prokofiewa), a dla równowagi estetycznej - awangardowy Ensemble Instrumental de Musique Contemporaine z Paryża pod dyrekcją Constantina Simonovica oraz Musica Viva Pragensis. Debiutują: Zbigniew Rudziński, Zbigniew Bujarski i Romuald Twardowski. W programie m.in. Symfonia op. 21 Antona Weberna, Kreuzspiel Karlheinza Stockhausena i Metastais Iannisa Xenakisa. Po raz pierwszy słuchamy muzyki Mortona Feldmana, Charlesa Ivesa i Edisona Denisowa. Krzysztof Penderecki prezentuje Stabat Mater, Włodzimierz Kotoński - Musica per fiati e timpani, Tadeusz Baird - Dialogi na obój i orkiestrę, a Kazimierz Serocki - Freski symfoniczne.
Przyjęcie w Filharmonii Narodowej zamykające Warszawską Jesień ’64, John Cage, Stefan Śledziński, Bolesław Szabelski, fot. Andrzej Zborski
Jan Krenz dyryguje 3 Fragmentami z opery „Wozzeck” Albana Berga, Filharmonia Narodowa w Warszawie, fot. Andrzej Zborski
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Dziewiąty festiwal (w dziwnym terminie: od wtorku 21 do czwartku 30 września) miał więcej szczęścia do wybitnych wykonawców ze świata. Przyjechała Orkiestra miasta Helsinki, z Apparitions György Ligetiego i Hexaèdre Krystyny Moszumańskiej-Nazar, ale i z trzema utworami Jana Sibeliusa dla równowagi. Była też Orkiestra miasta Berlin z Kurtem Sanderlingiem, Orkiestra Kinematogra i (sic!) Rumuńskiej, zespół Musiques Nouvelles z Brukseli (tu warto wspomnieć, że na wiolonczeli grał Wieland Kuyken, dziś znany raczej z wykonań muzyki dawnej), kwartet smyczkowy LaSalle, zespół Groupe Instrumental à Percussion de Strasbourg oraz Dancers' Workshop Company of San Francisco. Wystąpili też dyrygent Ernest Bour, Dorothy Dorow - sopran i wiolonczelista Siegfried Palm. Spośród ważkich dzieł wykonano: Kwartet smyczkowy Witolda Lutosławskiego, Répons Henri Pousseura, Chronochromie Oliviera Messiaena, Les Sons Witolda Szalonka, Epitaffio Arne Nordheima. Debiutowali Zygmunt Krauze i Krzysztof Meyer. Pojawiła się też pierwsza kompozycja Alfreda Sznitkego (Muzyka na fortepian i orkiestrę kameralną). Była to też pierwsza "WJ", której koncerty zaczął obserwować niżej podpisany.
Zygmunt Krauze podczas koncertu w Sali Kameralnej Filharmonii Narodowej w Warszawie, fot. Andrzej Zborski
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Pierwszy jubileusz "WJ": minęło 10 lat. Z tej okazji na końcu książki programowej zestaw 30 fotogra i z różnych festiwalowych okoliczności. A na pierwszym koncercie - Artur Rubinstein w IV Symfonii Koncertującej op. 60 Karola Szymanowskiego, dalej w programie Jutro, opera Tadeusza Bairda, Le marteau sans maître Pierre Bouleza, Muzyka na taśmę magnetofonową i obój solo Andrzeja Dobrowolskiego, Słońce Inków Edisona Denisowa, występ szwedzkiego Kulturkvartetten, dwa koncerty Orkiestry Symfonicznej RAI z Turynu, m.in. ze suitą Turandot Ferruccia Busoniego (koncesja na rzecz dyrygenta Mario Rossiego ), Contemporary Chamber Players z Uniwersytetu Illinois (Stany Zjednoczone) i in. Ale głównymi wydarzeniami - w każdym razie dla niżej podpisanego, który od tego festiwalu przez ponad ćwierć wieku bywał niemal na każdym koncercie "WJ" - było wykonanie Pasji wg św. Łukasza Krzysztofa Pendereckiego oraz prawykonanie Refrenu Henryka Mikołaja Góreckiego na koncercie nałowym. Od tego też festiwalu rozpoczęły się koncerty nocne (o godz. 22), zrazu w Sali Koncertowej nowego gmachu Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej, potem również w innych wnętrzach. Przewodniczącym Komisji Repertuarowej był Kazimierz Serocki.
Artur Rubinstein w Filharmonii Narodowej w Warszawie, inauguracja Warszawskiej Jesieni ’66, wykonanie „IV Symfonii” („Symphonie concertante”) Karola Szymanowskiego pod dyrekcją Stanisława Wisłockiego, fot. Andrzej Zborski
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Klasyka współczesności, tej najnowszej, po neoklasycyzmie, socrealizmie etc.: Symphonie pour un homme seul Pierre'a Henry i Pierre'a Schae era, Espaces inhabitables François Bayle'a, Wozzeck Albana Berga, Réveil des oiseaux Oliviera Messiaena z Jeanne Loriod grającą na prawdziwych Falach Martenota (w Joannie d'Arc na stosie Artura Honeggera instrument ten w Polsce, z braku środków na sprowadzenie z Francji oryginalnego, zastępowano organami... Hammonda), Edgard Varèse - Equatorial. Wydrzenia: II Symfonia Witolda Lutosławskiego, muzyka przestrzenna Terrêtektorh Iannisa Xenakisa, w której orkiestrę wymieszano z publicznością, Echoi Lukasa Fossa. Debiutuje Bernadetta Matuszczak. Wybitni wykonawcy: Orchestre Philharmonique de l'ORTF w trzech (!) programach pod batutą Charlesa Brucka i Andrzeja Markowskiego, Anna Malewicz-Madey, mezzosopran. Chudo Może, ale wtedy się tego nie zauważało. Ciągle "WJ" była świętem, w którym chętnie się uczestniczyło. Przewodniczącym Komisji Repertuarowej był Andrzej Dobrowolski.
Krystyna Szostek-Radkowa i Tadeusz Baird po wykonaniu „4 pieśni na mezzosopran i orkiestrę kameralną” w Filharmonii Narodowej w Warszawie, fot. Andrzej Zborski
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Niefortunna XII, "WJ" połączona z XLII Światowymi Dniami Muzyki organizowanymi pod auspicjami SIMC (MTMW). Funkcję polskiej sekcji SIMC czyli Polskiego Towarzystwa Muzyki Współczesnej pełnił wtedy Związek Kompozytorów Polskich. PTMW, starsze od ZKP, bo powstałe w 1924 r., po konferencji w Łagowie w 1949 r. zamroziło działalność, a formalnie zlikwidowane zostało dopiero w 1960 r. (!); reaktywowało się i uniezależniło się od ZKP w 1979 r.
Rok niepokoju w Europie: wydarzenia marcowe w Polsce, majowe w Paryżu, wreszcie w sierpniu - interwencja sowiecka i wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji. Budzi ona protesty na świecie: wielu wykonawców i kompozytorów odmawia przyjazdu na "WJ", do państwa, które wzięło udział w dławieniu demokracji w kraju ościennym. Jedynie kilkoro artystów z zagranicy nie decyduje się wziąć udziału w bojkocie: m.in. oboista Lothar Faber, dyrygent Mario di Bonaventura i Josephine Nendick, mezzosopran. Z ważnych dla muzyki współczesnej dzieł wykonano: Requiem György Ligetiego, Quattro monologhi na obój solo Witolda Szalonka, Symfonię na taśmę Bogusława Schae era, Iris Pera Nørgårda, Pięć pieśni do słów Haliny Poświatowskiej Tadeusza Bairda i V Symfonię Bolesława Szabelskiego. Pojawienie się w programie Two Pieces for ree Pianos Mortona Feldmana z powodu skrajności minimalistycznej (ciągłe pianissimo i dominacja ciszy) wywołuje lekkie zamieszanie na widowni, wśród której bryluje Jerzy Waldor , wygłaszający swym donośnym półgłosem wielce dowcipne komentarze, lubo zdradzające całkowite niezrozumienie sensu utworu i jego poetyki...
W książce programowej po raz pierwszy podano nazwiska członków Komisji Repertuarowej, której przewodniczył Włodzimierz Kotoński (do 1969).
W oczekiwaniu na autokar do Żelazowej Woli – grupa z Republiki Federalnej Niemiec, w tle ruiny Zamku Królewskiego w Warszawie (przed odbudową), fot. Andrzej Zborski
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Trzynastą "WJ" otwierały ważne utwory polskie: pierwszy za pamięci niżej podpisanego utwór w całości bisowany - Livre pour orchestre Witolda Lutosławskiego, III Symfonia Tadeusza Bairda i Muzyka na 16 talerzy i smyczki Włodzimierza Kotońskiego. Zamykały Parades Zbigniewa Bargielskiego i Gilgamesz Augustyna Blocha. W tych ramach zmieściło się sporo wydarzeń, sytuacja wróciła do normy, pojawiła się znaczna grupa wykonawców ze świata: m.in. Balletéâtre Contemporain z Amiens, e Pierrot Players z Londynu, Grupo Alea z Madrytu, Società Cameralistica Italiana z Florencji, Dresdner Philharmonie pod dyrekcją Kurta Masura, wówczas uważanego za trzeciorzędnego raczej kapelmistrza. W repertuarze znalazły się także utwory Harrisona Birtwistle'a, Petera Maxwella Daviesa, Vinko Globokara, premiera Muzyki staropolskiej Henryka Mikołaja Góreckiego, Apostrofy do słów Salvatore'a Quasimodo, debiutującego na "WJ" Jana Fotka oraz zrealizowanego w warszawskim Studiu Eksperymentalnym PR przez Arne Nordheima utworu Solitaire - jednego z najciekawszych w ogóle utworów tego gatunku. John Ogdon wykonał cały cykl Vingt regards sur l'Enfant Jésus Oliviera Messiaena. Zwrócił także uwagę festiwalowy debiut Johna Tavenera: jego kantata e Whale wzbudziła sensację, może bardziej tematem, niż samą muzyką: była to historia Jonasza (opowiedziana zresztą po łacinie), poprzedzona encyklopedycznym wstępem (po polsku - Jan Suzin) na temat wielorybów i ich sytuacji biologicznej we współczesnym świecie, z taśmy odtwarzano też oryginalne dźwięki wydawane przez te zwierzęta.
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Plakat, książka programowa i okładki płyt z kroniką festiwalu, które od roku 1961 miały takie same szaty graficzne, w tym roku otrzymały wyjątkowej urody oprawę (Hubert Hilscher). Wśród wykonawców zagranicznych: Orkiestra Kameralna Studentów Konserwatorium z Amsterdamu, Wielka Orkiestra Symfoniczna Radia i Telewizji Moskiewskiej pod batutą Gennadija Rożdiestwieńskiego, Orkiestra Symfoniczna Radia Czechosłowackiego z Pragi, Kölner Rindfunk-Sinfonie-Orchester pod dyrekcją Michaela Gielena, Gruppe MHz z Wuppertalu, oraz liczna grupa Szwedów ze Sztokholmu: Kwintet Dęty Filharmonii, Kulturkvartetten i chór Bel Canto. Z interesujących utworów warto wymienić: Piece for Orchestra No. 1 Zygmunta Krauzego, Tre studi secondo Giotto Romualda Twardowskiego, Aela Wodzimierza Kotońskiego, Mixtur Karlheinza Stockhausena, Forte e piano Kazimierza Serockiego, Koncert wiolonczelowy György Ligetiego i Cztery nowele Tadeusza Bairda.
Tę "WJ" wielu słuchaczy zapamiętało z powodu jednego z najsłynniejszych festiwalowych skandali, a zdarzył się on w sali PWSM-u na zakończenie nocnego koncertu "Warsztatu Muzycznego". Do wykonania aleatorycznego utworu e Great Digest (Paragraph 7) Corneliusa Cardew została zaproszona publiczność. Wykonanie przerodziło się w sui generis happening, który wymknął się organizatorom spod kontroli, a to m.in. za sprawą grupy studentów konserwatorium, którzy propozycje wykonawcze potraktowali niezwykle serio, co spowodowało nadmierne wydłużenie czasu wykonania i rosnące zniecierpliwienie publiczności: śmiechy, rozmowy, spacery, wtargnięcie na estradę sporej grupy szukających rozrywki... Na dokładkę, któryś ze studentów (nomen est odiosum) zaczął grać Chopina na koncertowym fortepianie. Administracja uczelni twierdziła potem, że przerwała koncert (dźwięki o wysokiej częstotliwości i wielkim natężeniu emitowane z generatora na salę koncertową), ponieważ istniało jakoby niebezpieczeństwo podpalenia przez podochoconą młodzież patyczków ułożonych w stosiki na estradzie, przygotowanych do wykonania następnego utworu, którym miały być Patyczki właśnie, czyli Sticks Christiana Wolffa... Jednak o ile mnie pamięć nie myli, mimo umieszczenia wykonania tego utworu w indeksie festiwalowych wykonań, koncert przymusowo zakończył się przed czasem i do prezentacji utworu nie doszło: Sticks Wolfa zastąpiły patyczki na podłodze... I pomyśleć, że to cenzura stała się współtwórcą awantury, jako że zgodziła się na opublikowanie materiałów pomocniczych (z przypisywanym Konfucjuszowi chińskim tekstem w przekładzie Ezry Pounda) dla śpiewającej, spacerującej lub/i mruczącej publiczności... Przewodniczącym Komisji Repertuarowej był ponownie Andrzej Dobrowolski (do 1972).
Tomasz Sikorski i Tim Souster w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Warszawie (obecnie UMFC) jako realizatorzy dźwięku w utworze „Titus Groan Music” Tima Soustera, fot. Andrzej Zborski
John Tilbury z zespołem Warsztat Muzyczny, wykonanie w przerwie koncertu w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Warszawie (obecnie UMFC), fot. Andrzej Zborski
Słuchacze koncertu Amsterdam Studenten Kamerorkestr pod dyrekcją Jana Vrienda w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Warszawie (obecnie UMFC), fot. Andrzej Zborski
Zespół Warsztat Muzyczny w utworze „P. T. Machine” Johna White'a w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Warszawie (obecnie UMFC), fot. Andrzej Zborski
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Piętnasta "WJ". Na inauguracyjnym koncercie Voix humaine, jeden z bardziej charakterystycznych utworów Tomasza Sikorskiego. Deutsche Oper am Rhein prezentuje dwie opery: Żołnierzy Bernda Aloisa Zimmermanna i Lulu Albana Berga. Mamy także Jutrznię Krzysztofa Pendereckiego w Katedrze św. Jana i koncert utworów Oliviera Messiaena, Koncert fortepianowy Johna Cage'a, En ando Augustyna Blocha, Upstairs-downstairs Wojciecha Kilara, kantaty: Józefa Ko era Miłość i Witolda Szalonka Ziemio miła. Znakomita Staatskapelle z Drezna nie zachwyca, niestety. W programach "WJ" coraz częściej pojawiają się utwory Charlesa Ivesa: tym razem jest to Trio fortepianowe z groteskowym scherzem o tajemniczym, lecz niewyjaśnionym w książce programowej tytule: TSIAJ. Wytłumaczmy to choć teraz: is Scherzo Is A Joke...
Heinz Hollinger w utworze „Sequenza VII” Luciana Beria w Sali Kameralnej Filharmonii Narodowej, fot. Andrzej Zborski
Wykonanie „Jutrzni” Krzysztofa Pendereckiego w Katedrze Św. Jana w Warszawie pod Jerzego Katlewicza, fot. Andrzej Zborski
Po wykonaniu „Jutrzni” Krzysztofa Pendereckiego, na pierwszym planie: Kompozytor i Kard. Stefan Wyszyński, w głębi: Jerzy Katlewicz, fot. Andrzej Zborski
Marta Ptaszyńska w utworze „27’10.554” Johna Cage’a w Sali Kameralnej Filharmonii Narodowej w Warszawie, fot. Andrzej Zborski
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Sensacyjna Folk Music Zygmunta Krauzego, debiut Jana Oleszkowicza, sporo utworów Charlesa Ivesa, Amériques Edgarda Varèse'a, pierwszy utwór George'a Crumba Echoes of Time and the River na orkiestrę: tu rozpocznie się fascynacja twórczością amerykańskiego kompozytora. Jest też muzyka francuska: Chant après chant Jeana Barraqué i Figures - Doubles - Prismes Pierre Bouleza. Mamy ponowną wizytę Merce Cunningham and Dance Company i Johna Cage'a, ale też i Arama Chaczaturiana dyrygującego swoją II Symfonią. Zwraca ponownie uwagę Tomasz Sikorski utworem Holzwege i Henryk Mikołaj Górecki kantatą Ad matrem.
Ten festiwal znów ociera się o politykę. Ministerstwo Kultury i Sztuki nakazuje skreślenie z programu utworu Edisona Denisowa, kompozytora źle widzianego w Związku Radzieckim. Jak wiadomo dyrektywy stamtąd idące nie podlegały dyskusjom, toteż "w zamian" otrzymujemy Koncert fortepianowy dożywotniego sekretarza generalnego Związku Kompozytorów Radzieckich i członka Rady Najwyższej ZSRR - Tichona Chrennikowa z kompozytorem jako solistą. Koncert ten jest po części bojkotowany przez warszawską publiczność, a zwłaszcza przez przedstawicieli starszych pokoleń środowiska muzycznego; młodsi, a zwłaszcza uczniowie i studenci, idą na koncert, żeby się uśmiać... Komisja Repertuarowa "WJ" na znak protestu przeciwko decyzjom programowym poczynionym wbrew jej ustaleniom wycofuje z książki programowej nazwiska swych członków. A utwór Denisowa i tak w programie się pojawił: w Enkyklopaidei, cyklu utworów zamówionych u różnych kompozytorów z różnych krajów przez Zygmunta Krauzego dla jego zespołu "Warsztat Muzyczny" - tyle, że rosyjski kompozytor wystąpił tu pod nazwiskiem panieńskim swej żony - Gali Wawarin...
Włodzimierz Kotoński jako realizator dźwięku w swoim utworze „Concerto per oboe” na elektrycznie wzmocniony obój, 6 instrumentów dętych i orkiestrę w Filharmonii Narodowej w Warszawie, fot. Andrzej Zborski
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
W tym roku mamy sui generis rekompensatę za ubiegły. Festiwal otwiera "dysydencka" XIV Symfonia g-moll op. 135 Dymitra Szostakowicza, wykonana zostaje Muzyka romantyczna Edisona Denisowa, debiutuje Norbert Kuźnik, mamy Irisation Marka Stachowskiego, II Symfonię Pera Nørgårda, Pour orchestre Krystyny Moszumańskiej-Nazar, II Symfonię "Kopernikowską" op. 31 Henryka Mikołaja Góreckiego, Lux aeterna György Ligetiego i Fantasię elegiaca na organy i orkiestrę Kazimierza Serockiego. Na zamknięcie "WJ" - Koncert wiolonczelowy Witolda Lutosławskiego. Solistą jest jednak Heinrich Schi , nie zaś Mścisław Rostropowicz, którego kandydatura nie uzyskała moskiewskiego placet. Komisji Repertuarowej przewodniczy Tomasz Sikorski (do 1974).
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Koncerty wybitnych zagranicznych zespołów pojawiają się falami. W tym roku ponownie jest ich kilka: Rundfunk-Sinfonieorchester z Berlina, Collegium Vocale z Kolonii, Orkiestra ORTF z Paryża daje dwa koncerty, dyrygują Gilbert Amy i Maurice Le Roux, zespoły: Kameralny z Armenii, Acezantez z Zagrzebia, "4'33" z Berlina Zachodniego, Den Norske Blåsekvintett z Oslo i Agitation Free z Niemiec Zachodnich. W programie m.in. oratorium El hombre Zbigniewa Bujarskiego, Impromptu fantasque Kazimierza Serockiego, Stimmung Karlheinza Stockhausena, Concerto na fortepian i taśmę Szabolcsa Esztényi'ego (debiut kompozytorski), Sonata na smyczki - Chusta Weroniki Marka Kopelenta, 24-godzinne wykonanie Vexations Erika Satie, Muzyka z oddali Tomasza Sikorskiego, Epifanie Luciana Beria, Clocks and Clouds György Ligetiego i kolejna sensacja: Krzesany Wojciecha Kilara z odmienną estetyką i nową ekspresją.
Wykonanie „Musical Games” Włodzimierza Kotońskiego w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Warszawie (obecnie UMFC), fot. Andrzej Zborski
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Znowu festiwal o nieokreślonym obliczu. Trochę klasyki: Opera z Brna z dwoma dziełami Leoša Janáčka (Przygody Lisiczki Chytruski i Z martwego domu), awangarda: San Francisco Polyphony György Ligetiego, pamiętne wykonanie Czarnych Aniołów George'a Crumba (Kwartet Wilanowski w swej najświetniejszej formie), La Passion selon Sade Sylvano Bussottiego, spektakl - dziś powiedzielibyśmy multimedialny - w Auli Politechniki Warszawskiej. Po raz pierwszy pojawia się tu gra ka komputerowa, Como una ola de fuerza y luz Luigiego Nona, muzyka polska: Inne głosy Tomasza Sikorskiego, Psychodrama Tadeusza Bairda, Przebudzenie Jakuba i Magni cat Krzysztofa Pendereckiego, Paroles tissées Witolda Lutosławskiego z solistą Peterem Pearsem, opera Zmierzch Peryna Zbigniewa Penherskiego, Muzyka na orkiestrę nr 4 A-LA Andrzeja Dobrowolskiego. Debiut Krzysztofa Knittla: punkty/linie na klarnet, taśmę i diapozytywy. Komisja Repertuarowa działa pod przewodnictwem Józefa Patkowskiego (do 1978).
Luigi Nono jako realizator dźwięku w swoim utworze „Como una ola de fuerza y luz” na sopran, fortepian, taśmę i orkiestrę w Filharmonii Narodowej w Warszawie, fot. Andrzej Zborski
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Festiwal otwiera Bogurodzica Wojciecha Kilara, kończy zaś Rituel Pierre'a Bouleza. Te dwa tytuły wskazują programową rozpiętość stylistyczną festiwalowego repertuaru i - jednocześnie - rozmaitość tego, co powstaje w tym samym mniej więcej czasie. W środku mamy koncert zespołu e King's Singers z Eclogą VIII Krzysztofa Pendereckiego i zabawnym Time Piece Paula Pattersona, dwa koncerty Filharmonii Słoweńskiej z Lublany, Jane Manning śpiewa cykl Harawi Oliviera Messiaena, słuchamy Peinture Edisona Denisowa i Musique socialiste Luca Ferrariego, Andrzej Dutkiewicz gra Makrokosmos I George'a Crumba; w programie znalazło się też śmieszne dziś Studium in a Romualda Twardowskiego, zestawione z Baroque Variations Lukasa Fossa. Camerata Strumentale "Alfredo Casella" z Turynu wzbudza entuzjazm brawurowo-groteskową interpretacją Aventures & Nouvelles Aventures György Ligetiego. Osobliwe re eksje budzi kantata Goethe-Briefe Tadeusza Bairda, lecz porusza jego altówkowe Concerto lugubre ze Stefanem Kamasą jako solistą. Poznajemy Trzy miejsca w Nowej Anglii Charlesa Ivesa i przypominamy Eontę Iannisa Xenakisa. Debiutuje na "WJ" Elżbieta Sikora utworem na taśmę Podróż II oraz Krzysztof Baculewski rapsodem Is-slottet.
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
W programie znalazło się jedno z najważniejszych osiągnięć muzyki końca XX w.: Coro Luciana Beria, wykonane przez Chór i Orkiestrę Symfoniczną Radia Austriackiego z Wiednia pod dyrekcją Leifa Segerstama. Wanda Wiłkomirska wystąpiła w Koncercie skrzypcowym Zbigniewa Bargielskiego. Filharmonia Śląska pod dyrekcją Karola Stryji zaprezentowała koncert monogra czny (co nieczęste na "WJ") Bolesława Szabelskiego (wówczas 82-letniego), Tadeusz Żmudziński dokonał wówczas prawykonania jego Koncertu fortepianowego. Malmö Percussion Ensemble przedstawił oryginalną Campanellę Zbigniewa Rudzińskiego i Balladę Adama Sławińskiego. Wystąpiły także: Polska Orkiestra Kameralna Jerzego Maksymiuka, Radiowa Orkiestra Kameralna z Hilversum pod batutą Ernesta Boura, Szkocka Orkiestra Narodowa z Glasgow pod dyrekcją Sir Alexandra Gibsona, m.in. z Sinfonią sacra Andrzeja Panufnika, a Litewska Orkiestra Kameralna pod dyrekcją Sauliusa Sondeckisa z udziałem skrzypków Gidona Kremera i Tatiany Grindienko oraz Alfreda Sznitkego jako pianisty wykonali Tabula rasa Arvo Pärta. Na koncercie nałowym Tadeusz Strugała rewelacyjnie poprowadził Jonchaies Iannisa Xenakisa.
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Od tego roku "WJ" rozpoczyna się w piątki (nie w soboty), trwa więc o 1 dzień dłużej. Państwowa Wyższa Szkoła Muzyczna, której Sala Koncertowa często gości koncerty festiwalowe, zmienia nazwę, stając się Akademią Muzyczną im. Fryderyka Chopina.
Na koncercie inauguracyjnym - ostatnie dzieło Kazimierza Serockiego: Pianophonie z Szabolscem Esztényi jako solistą. Kolejny wyłom w restrykcjach cenzury: Koncert altówkowy Romana Palestra i Poème funèbre Bolesława Woytowicza, poświęcony pamięci marszałka Józefa Piłsudskiego. Od estetycznej strony - nowy styl, nawiązujący do muzyki przełomu XIX i XX w., prezentuje Krzysztof Penderecki w Koncercie skrzypcowym i w operze, "sacra rappresentazione", Raj utracony, zaprezentowanej przez solistów i zespół Württembergische Staatstheater ze Stuttgartu w reżyserii Augusta Everdinga. Ponadto w programie m.in.: Eugeniusza Knapika Corale, Interludio e Aria, Louisa Andriessena Hoketus, Karlheinza Stockhausena Mantra, a z wykonawców: wiolonczelista Ivan Monighetti, baryton John Shirley-Quirk, Orkiestra Symfoniczna Radia Fińskiego pod batutą Leifa Segerstama, Polska Orkiestra Kameralna Jerzego Maksymiuka i inni. W nale festiwalu - m.in. Klangschatten - mein Saitenspiel Helmuta Lachenmanna i jedna z legendarnych awantur festiwalowych: znudzona publiczność przestaje słuchać, szmer na widowni zagłusza muzykę. Zdesperowany kompozytor wkracza na estradę i wygłasza nieco aroganckie exposé (Józef Patkowski z balkonu tłumaczy je na polski i angielski), w którym poucza publiczność, że das ist ein Pianissimo-Stück i jak kto nie ma ochoty słuchać, to niech lepiej wyjdzie... Dyrygent kontynuuje. Publiczność, jak skarcony przedszkolak, milknie, po czym wykonanie przyjmuje... owacyjnie. Debiutuje Paweł Szymański Glorią na chór żeński i orkiestrę. Przewodnictwo Komisji Repertuarowej obejmuje Augustyn Bloch (do 1987 r.).
Hans Peter Haller jako realizator dźwięku w Harvest Work (improwizacji grupowej) w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Warszawie (obecnie UMFC), fot. Andrzej Glanda
Zdzisław Piernik w utworze „Piernikiana” Witolda Szalonka w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Warszawie (obecnie UMFC), fot. Andrzej Glanda
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Ważne debiuty: Grażyny Pstrokońskiej-Nawratil symfonicznym poematem Ikar i Aleksandra Lasonia I Symfonią na instrumenty dęte, perkusję i 2 fortepiany. Trzecie ogniwo tatrzańskiego cyklu Wojciecha Kilara - Siwa mgła z popisowym góralskim solem Andrzeja Bachledy. Andrzeja Dobrowolskiego Passacaglia - Muzyka na orkiestrę nr 5. Zespół Deutsche Oper am Rhein przedstawia w Teatrze Wielkim Mojżesza i Arona Arnolda Schönberga. Pojawia się grupa młodych wykonawców: śpiewaczki Henryka Januszewska, Olga Szwajgier (soprany) i alt Urszula Mitręga, flecistka Joanna Turska, oboista Mariusz Pędziałek, tubista Zdzisław Piernik, basklarnecista Harry Sparnaay, Warszawska Grupa Perkusyjna, przyjeżdża z Londynu e London Sinfonietta, z Holandii grupa Electric Phoenix i Het Residentie Orkest pod dyrekcją Ernesta Boura, z Moskwy pianista Światosław Richter, skrzypek Oleg Kagan, śpiewaczka Galina Pisarenko (sopran), altowiolista Jurij Baszmiet i Zespół Konserwatorium.
Światosław Richter i publiczność koncertu w Akademii Muzycznej w Warszawie (obecnie UMFC), fot. Jan Hausbrandt
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Koncert inauguracyjny przedstawia Poezje Kazimierza Serockiego i Concerto lugubre Tadeusza Bairda, współtwórców "Warszawskiej Jesieni", zmarłych w 1981 r. W programie ewenementalny Exodus Wojciecha Kilara, Kwartet smyczkowy Eugeniusz Knapika, Arabeska Grażyny Pstrokońskiej-Nawratil, sensacyjny Koncert klawesynowy Henryka Mikołaja Góreckiego z solistką Elżbietą Chojnacką, a także II Symfonia, zwana później - od cytatu z kolędy - Bożonarodzeniową Krzysztofa Pendereckiego. Jednak zamiast Państwowej Orkiestry Symfonicznej Gruzji z Tbilisi przyjeżdża Orkiestra Państwowego Konserwatorium Moskiewskiego: sowieccy decydenci nie znieśli dedykacji dla Mścisława Rostropowicza w komentarzu do utworu Walentina Silwestrowa, który to komentarz miał się znaleźć w programie; w kilku następnych latach nie udało się nie tylko zaprosić tego artysty do Warszawy, ale nawet umieścić jego nazwiska w kolejnych odautorskich komentarzach... Sensacją staje się występ Johna Tilbury'ego w Sonatach i Interludiach Johna Cage'a. Ensemble de l'Itinéraire z Paryża przywozi pierwsze utwory Gérarda Griseya (Périodes) i Tristana Muraila (Ethers), których wówczas jeszcze nie nazywało się spektralistami... Występują: wiolonczelista Roman Jabłoński, skrzypaczka Wanda Wiłkomirska, flecista Aurèle Nicolet, oboista Heinz Holliger, London Contemporary Dance Theatre, Kwartet Wilanowski, Kwartet Śląski, Budapeszteńska Orkiestra Symfoniczna po dyrekcją György Lehela. Efektowny debiut Pawła Buczyńskiego z Muzyką opadających liści w wykonaniu Polskiej Orkiestry Kameralnej pod batutą Jerzego Maksymiuka.
Koncert Warszawskiej Jesieni ’81 w Filharmonii Narodowej w Warszawie, fot. Andrzej Glanda
Po wykonaniu utworu „Exodus” Wojciecha Kilara w Filharmonii Narodowej w Warszawie, w centrum: Kompozytor, wyżej, po prawej: Jacek Kaspszyk, fot. Andrzej Glanda
Zespół MW2 w Akademii Muzycznej w Warszawie (obecnie UMFC) w utworze „Kwartet” na 4 aktorów Bogusława Schaeffera, fot. Andrzej Glanda
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Pierwsze ćwierćwiecze "Warszawskiej Jesieni", rozpoczęte politycznie od października 1956 r., zamknęło wprowadzenie 13 grudnia 1981 r. stanu wojennego. Wprawdzie środowisko muzyczne nie poniosło o ar, ale kontakty wskutek braku łączności telefonicznej i cenzurowanej korespondencji - urwały się. Związek Kompozytorów Polskich został zawieszony czyli pozbawiony możliwości działania, niewiele też brakowało, a zostałby wiosną 1982 r. zdelegalizowany i rozwiązany, zresztą, nie brakło i wśród muzyków chętnych, którzy zaaprobowaliby takie wyjście, pojawiały się różne legalnie wydawane ulotki z podobnymi postulatami. Zarząd Związku zachował jednak i twarz, i jednomyślność: mimo politycznych nacisków "Warszawska Jesień" się nie odbyła, a władze nie zdecydowały się ani na rozwiązanie ZKP, ani na przejęcie festiwalu. W ten sposób dopiero w 1983 r. można było powrócić do tradycji. Jednak od politycznej strony program był kontrolowany o wiele dokładniej. W ten sposób musiała z niego wypaść Sinfonia votiva Andrzeja Panufnika, ciągle traktowanego przez cenzurę podejrzliwie. Wprawdzie wskutek sytuacji politycznej i wypadnięcia "Warszawskiej Jesieni" z kalendarzy imprez międzynarodowych większość wykonawców stanowić musiały siły polskie i z krajów demokracji ludowej, jednak i w tym roku udało się doprowadzić do ważkich wydarzeń, jak wykonanie Requiem Edisona Denisowa z solami: sopranowym Elżbiety Towarnickiej i tenorowym Piotra Kusiewicza (koncert inauguracyjny), opery Manekiny Zbigniewa Rudzińskiego, kompletu Sonat skrzypcowych Charlesa Ivesa (skrzypek Aureli Błaszczok i Eugeniusz Knapik jako pianista), dokończonej przez Krzysztofa Meyera opery Gracze Dymitra Szostakowicza (Wuppertaler Bühnen), koncertu Kwartetu Arditti (m.in. Tetras Iannisa Xenakisa) czy pierwszego z odkrywczych litewskich oratoriów-misteriów - Ostatnich obrzędów pogańskich Broniusa Kutavičiusa. Debiutują Lidia Zielińska (Taniec sobotni), Edward Sielicki (Agnus Dei) oraz Rafał Augustyn (II Kwartet smyczkowy z etem ad libitum).
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Tego roku festiwal zaczyna się od pamiętnego wykonania Tout un monde lointain... Henri Dutilleux na wiolonczelę i orkiestrę (zamiast Mścisława Rostropowicza wystąpił Wolfgang Boettcher), kończy zaś prawykonaniem Terra incognita Włodzimierza Kotońskiego oraz prezentacją III Symfonii Witolda Lutosławskiego, cieszącej się już sławą o cjalną i nieo cjalną (nagroda zdelegalizowanej i podziemnej "Solidarności" za rok 1984). W środku programu m. in. Polskie requiem Krzysztofa Pendereckiego, debiut Grażyny Krzanowskiej (II Kwartet smyczkowy), Impresja kapryśna nieobecnego w programie od 21 lat (!) Stefana Kisielewskiego, Wyspy Eugeniusza Knapika, VI Symfonia "Polska" Krzysztofa Meyera, prawykonanie Concerto na orkiestrę Andrzeja Krzanowskiego, debiuty: Jacka Grudnia, Tadeusza Wieleckiego (Melodia z akompaniamentem) i Stanisława Krupowicza z dedykowanym "Solidarności" utworem na taśmę Music for S oraz pośmiertny debiut Andrzeja Bieżana z tragicznym Isn't it (również na taśmę). Większą rolę zaczyna odgrywać w repertuarze festiwalu pojawiająca się coraz częściej muzyka elektroakustyczna i komputerowa (w 1984 r. są to trzy koncerty). Z wykonawców odnotować należy obecność w programie nowego kwartetu puzonowego ze Sztokholmu e New Culture Quartet oraz pianisty włoskiego Bruna Canino; wspaniały koncert dała też Junge Deutsche Philharmonie pod dyrekcją Heinza Holligera m.in. z polską premierą Łańcucha I Witolda Lutosławskiego i poruszającym wykonaniem Et exspecto resurrectionem mortuorum Oliviera Messiaena.
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
W programie: Krzysztofa Meyera VII Kwartet smyczkowy, Andrzeja Panufnika Arbor cosmica, George'a Crumba Ancient Voices of Children, François-Bernarda Mâche'a osobliwe utwory na fortepian, osiem rąk Styx i Lethe, swoista minimal music Henryka Mikołaja Góreckiego Recitativa i ariosa "Lerchenmusik", koncert IRCAM-u, wielki cykl pieśni orkiestrowych A Life's Parallels II Rafała Augustyna. Ale przede wszystkim to rok György Ligetiego. Można było usłyszeć m.in.: oba Kwartety smyczkowe, Trio, Rami cations i Atmosphères, Lux aeterna i kilka innych utworów chóralnych, a także pierwsze fortepianowe Etiudy, w tym dedykowaną "Warszawskiej Jesieni". Z wykonawców pojawili się: flecistka meksykańska Marielena Arizpe, z Niemiec klarnecista Eduard Brunner, pianista Herbert Henck, Niedersächsische Staatsoper z Hanoweru i Chór Süddeutscher Runfunk ze Stuttgartu, ponadto Prezydencka Orkiestra z Ankary, Orkiestra Symfoniczna RTv w Lublanie pod dyrekcją Antona Nanuta i Ensemble intercontemporain pod dyrekcją Artura Tamayo z Paryża.
Flecistka Marielena Arizpe umieściła w programie utwór ponadprogramowy: Lamento Maria Lavisty; wykonanie poświęciła pamięci o ar tragicznego trzęsienia ziemi, które właśnie 19 września nawiedziło jej ojczyznę, m.in. miasto Meksyk, z którego pochodzi artystka.
Eugeniusz Knapik, Krzysztof Meyer, Andrzej Dutkiewicz i Szabolcs Esztényi w Akademii Muzycznej w Warszawie (obecnie UMFC) w utworze François-Bernarda Mâche’a na 2 fortepiany, 8 rąk, fot. Andrzej Glanda
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
To rok Cartera. Elliotta Cartera. Warszawskojesienna publiczność miała okazję posłuchać jego: A Symphony of ree Orchestras, chóralnej To Music, Timpani Pieces na kotły solo (sic!), Triple Duo oraz fortepianowych Night Fantasies. Ale też debiutują Anna Zawadzka (Girare na taśmę i perkusję) i Magdalena Długosz (Pulsacje na taśmę), Sławomir Olszamowski, Wiesław Rentowski oraz Hanna Kulenty (Ad unum). W programie: A Haunted Landscape George'a Crumba, Koncert klarnetowy i I Symfonia Isanga Yuna, Narodzenie na chór i orkiestrę Zbigniewa Bujarskiego, II Symfonia "Koncertująca" Aleksandra Lasonia, VI Symfonia Giji Kanczelego, Eufonia Tomasza Sikorskiego, cztery cykle wokalne György Kurtága, II Symfonia Andrzeja Krzanowskiego, Shaker Loops Johna Adamsa i prawykonanie Pozdraveni Marka Kopelenta. Ponadto recitale kanadyjskiego flecisty Roberta Aitkena, pianisty Szabolcsa Esztényi'ego, klawesynistki Elżbiety Chojnackiej, trzy koncerty muzyki na taśmę, występy Ensemble Modern, Speculum Musicae, chóru Schola Cantorum Gedanensis i - jak zwykle - orkiestr i zespołów polskich.
Inauguracja Festiwalu, foyer Filharmonii Narodowej w Warszawie, na pierwszym planie od lewej: Edward Kulka, Martina Homma, Jolanta Bilińska, Rafał Augustyn, Danuta Gwizdalanka (Meyerowa), Augustyn Bloch, fot. Andrzej Glanda
Po wykonaniu „Partity III” Pawła Szymańskiego w Filharmonii Narodowej w Warszawie, w centrum: Kompozytor
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Festiwal rozpoczynają O ertorium, koncert skrzypcowy Sofii Gubajduliny (Gidon Kremer) i IX Symfonia (di speranza) Andrzeja Panufnika. W programie: Dérive Pierre'a Bouleza, Cantiones e circulo gyrante Klausa Hubera, Musica da camera na kwartet smyczkowy Jana Krenza, orkiestrowy Horos i dwa utwory chóralne - Nuits Iannisa Xenakisa i Cinq Rechants Oliviera Messiaena (Groupe Vocal de France), Passionato Władysława Słowińskiego, Słysz, Boże, wołanie moje Andrzeja Nikodemowicza (alt - Jadwiga Rappé). Dwa koncerty Groupe de Recherches Musicales z Paryża z udziałem saksofonisty Daniela Kientzy, dwa występy zespołu Institut für Neue Musik der Staatlichen Hochschule für Musik Freiburg i. Br., Koncert Neue Vocalsolisten ze Stuttgartu, a także jedna z ostatnich zaległości historycznych: A Sermon, a Narrative and a Prayer Igora Strawińskiego.
Witold Lutosławski i Henryk Mikołaj Górecki w Filharmonii Narodowej w Warszawie, fot. Włodzimierz Echeński
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Ramy narzucają utwory na fortepian z orkiestrą. A więc na początku Keqrops Iannisa Xenakisa z Rogerem Woodwardem, potem Koncert fortepianowy György Ligetiego z Volkerem Ban eldem i na końcu Koncert fortepianowy Witolda Lutosławskiego z Krystianem Zimermanem. Są też trzy spektakle operowe: Teatr Wielki wystawia Czarną maskę Krzysztofa Pendereckiego, w Operetce Warszawskiej gości Teatr Wielki z Poznania z inscenizacją tego samego dzieła, a w Teatrze Dramatycznym Opera Wrocławska przedstawia Nowe Wyzwolenie Krzysztofa Baculewskiego. Mamy też V Symfonię Romana Palestra i klasyków awangardy: Karlheinza Stockhausena z utworem Spiel, Luigiego Nona z A Carlo Scarpa..., Post-prae-ludium Donau, Risonanze erranti... oraz Quando stanno morendo czyli Diario Polacco N. 2, Pierre Bouleza z całym cyklem Pli selon pli oraz explosantexe... Debiutuje Zbigniew Bagiński (Sinfonia notturna). Osobliwością jest recital Herberta Hencka z Les Heures Persanes Charlesa Koechlina (nota bene zmarłego w 1950 roku): występowi towarzyszy projekcja obrazów Dietmara Keilitza.
Przewodniczącym Komisji Repertuarowej jest Olgierd Pisarenko (do 1995 r.).
Witold Lutosławski i Krystian Zimerman w Filharmonii Narodowej w Warszawie, wykonanie „Koncertu fortepianowego” Lutosławskiego pod dyrekcją Kompozytora, fot. Andrzej Glanda
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Pierwszy festiwal w nowej polskiej rzeczywistości po zmianie systemu, przygotowany jednak "po staremu". Otwiera go kilka osobliwości: Memory Marka Kopytmana i Cosmos I Stefana Kisielewskiego zestawione z Sinfonią Mistica Andrzeja Panufnika, zamyka zaś monumentalne wykonanie estradowe fragmentów opery Oliviera Messiaena Saint-François d'Assise (Antoni Wit). Wykonaniu tego dzieła asystuje sam kompozytor, goszczący w Polsce po raz pierwszy: w Katowicach (na próbach) i w Warszawie. Niżej podpisanemu, jako jego uczniowi, przypadła w udziale rola tłumacza i z ramienia ZKP opiekuna 81-letniego kompozytora podczas jego pobytu w Polsce. Pierwszy rok niepodległej Polski przynosi też wykonanie Epita um katyńskiego Andrzeja Panufnika. Mamy w programie Fresk Krystyny Moszumańskiej-Nazar, Stabat Mater (i kilka innych utworów) Arvo Pärta, koncert monogra czny odkrywanego właśnie Giacinta Scelsiego i zmarłego rok wcześniej Tomasza Sikorskiego, Rappel II Elżbiety Sikory na orkiestrę i Syter - urządzenie transformujące dźwięk. Debiutuje Stanisław Moryto (Per uno solo na perkusję). Nowością jest też prezentacja pianolowych utworów Conlona Nancarrowa.
Wobec trudności organizacyjnonansowych, z jakimi borykają się "Polskie Nagrania", dotychczasowy wydawca Kronik dźwiękowych "WJ", ZKP rezygnuje ze współpracy z monopolistą i rozpoczyna niezależne ich wydawanie na kasetach magnetofonowych.
Na pierwszym planie od lewej: Augustyn Bloch i Stefan Kisielewski jako komentatorzy na koncercie Warszawskiej Jesieni ’89, fot. Włodzimierz Echeński
Na pierwszym planie po lewej: Jerzy Waldorff na koncercie Warszawskiej Jesieni ’89, fot. Włodzimierz Echeński
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
To rok Andrzeja Panufnika. Kompozytor pojawił się w Warszawie po raz pierwszy od swego wyjazdu z Polski w 1954 roku, tak jak zapowiedział: dopiero w wolnej Polsce... Wykonano wówczas 11 jego kompozycji, m. in. Uwerturę tragiczną, Koncert fortepianowy, Koncert skrzypcowy, II Kwartet smyczkowy, Pentasonatę i Krąg kwintowy. Był to niewątpliwy gest pod adresem wybitnego twórcy, przeważnie nieobecnego w świadomości polskich odbiorców, gest przywrócenia jego twórczości kulturze polskiej i próba zrekompensowania strat - głównie moralnych - i krzywd, jakie wyrządzono kompozytorowi po jego wyjeździe, traktując go jak zdrajcę i wykreślając jego nazwisko z encyklopedii.
Drugim bohaterem był George Crumb z Nocą czterech księżyców, Czarnymi Aniołami, Star-Child i czterema innymi utworami, trzecim - Mauricio Kagel: wykonano dwa jego utwory na orkiestrę salonową (!), III Kwartet smyczkowy i Musik für Tasteninstrumente und Orchester. Ewenementem stało się także wykonanie cyklu 32 Duetti per violini Luciana Beria (młodzieżowi wykonawcy !) oraz całości Drumming Steve'a Reicha.
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Festiwal otwiera koncert muzyki Andrzeja Krzanowskiego, Marka Stachowskiego i Dymitra Szostakowicza, prowadzony przez Krzysztofa Pendereckiego. W programie festiwalu kilka utworów do tekstów Samuela Becketta: dwa Cascando: Charlesa Dodge'a i Lidii Zielińskiej, opera kameralna Come and Go Heinza Holligera, znanego w wcześniejszych występów na "WJ" jako oboisty i dyrygenta, ponadto koncert monogra czny Luigiego Nona, prawykonanie Koncertu fortepianowego Stefana Kisielewskiego (kompozytor zmarł trzy dni później, swego Koncertu słuchał w szpitalu przez radio...) i pierwsza polska prezentacja Chantefleurs et Chantefables Witolda Lutosławskiego (Solveig Kringlebotn, sopran). Gościmy Cameratę Bern, Schönberg Ensemble, Orkiestrę Kameralną "Amadeus" pod dyrekcją Agnieszki Duczmal, Concerto Avenna pod kierownictwem Andrzeja Mysińskiego, a także Sinfonię Varsovię pod batutą Grzegorza Nowaka, a z solistów wiolonczelistę Andrzeja Bauera, skrzypków Saschko Gawrilo a i Barbarę Górzyńską, pianistów: Volkera Banfielda, Marka Drewnowskiego i Zygmunta Krauzego. Ta "WJ" jest także festiwalem chórów i zespołów wokalnych. Występują: Poznański Chór Chłopięcy pod kierownictwem Wojciecha Kroloppa, BBC Singers pod kierownictwem Simona Joly, zespół Neue Vokalsolisten ze Stuttgartu, Schola Cantorum Gedanensis pod kierownictwem Jana Łukaszewskiego, Chór Filharmonii Śląskiej, RIAS-Kammerchor Berlin i Südfunk-Chor ze Stuttgartu.
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Tym razem przybywa do Warszawy jeden z koryfeuszy awangardy, co prawda cokolwiek może już przebrzmiałej, ale z całą pewnością istotnej dla zmiany kierunków ewolucji muzyki XX w.: Karlheinz Stockhausen. Na trzech koncertach-spektaklach, reżyserowanych przez samego kompozytora, wykonano 14 jego utworów. Koncertuje The Hilliard Ensemble, Orkiestra Państwowej Opery w Kijowie daje dwa koncerty, mamy oczywiście Kwartet Wilanowski, także Krakowską Grupę Perkusyjną, wybitną sopranistkę angielską Jane Manning, The Matrix Ensemble i Kronos Quartet.
Wydarzeniem innej miary, bo pochodzącym z innej estetyki, jest wykonanie Passio Domini nostri Jesu Christi secundum Joannem Arvo Pärta. Zauważmy też koncert monograficzny Wojciecha Kilara, występ Krzysztof Meyera jako solisty we własnym Kwintecie fortepianowym, zwariowaną Harmonielehre Johna Adamsa, debiut Bettiny Skrzypczak (II Kwartet smyczkowy) i Jerzego Kornowicza (Relacja), operę zmarłego dwa lata wcześniej w Paryżu Romana Palestra Śmierć Don Juana - kolejne dzieło prawie w Polsce nieznanego kompozytora, zaskakująco niezrozumianą przez publiczność Muzykę na Wielki Tydzień Lidii Zielińskiej, Requies pamięci Cathy Berberian Luciana Beria, recital klawesynistki Elżbiety Chojnackiej, przejmujące Di erent Trains Steve'a Reicha, monumentalną scenę z opery Eugeniusza Knapika Silent Screams, Dificult Dreams i rodzaj suity z Le Grand Macabre György Ligetiego.
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Kolejny retusz czasu trwania "WJ": tym razem festiwal zostaje skrócony o ostatnią niedzielę, trwa więc od piątku do soboty w drugiej połowie września. Program nie mógł pominąć sześćdziesięciolecia Krzysztofa Pendereckiego i Henryka Mikołaja Góreckiego oraz osiemdziesięciolecia Witolda Lutosławskiego, który poprowadził z Orkiestrą FN koncert finałowy. Był to ostatni występ Lutosławskiego w Polsce; zostanie on rok później utrwalony na płycie kompaktowej, pierwszej płycie "Warszawskiej Jesieni". Spośród wybitnych wykonawców odnotujmy skrzypaczkę Christiane Edinger, flecistkę Irenę Grafenauer, wiolonczelistę Borisa Pergamenschikowa, skandynawski Kontra Kvartetten, Kwartety: Wilanowski i Śląski, Ensemble Contrechamps z Genewy, Agon Ensemble z Pragi i Nieuw Ensemble z Amsterdamu. Zwracają uwagę kompozytorski debiut Pawła Mykietyna oraz dwa utwory w programie Państwowej Litewskiej Orkiestry Symfonicznej: Poème électrique op. 16 z 1932 r. oraz Symphonie nr 6 op. 66 "Cosmique" z 1960 r. niemal nieznanego w Polsce Vytautasa Bacevičiusa, brata Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów. To jeden z ostatnich przypadków "nadrabiania" przez "WJ" historycznych zaległości, od czego przecież zaczęła się jej historia. Pojawił się ponadto koncert monograficzny Pera Nørgårda, Jan Krenz zaprezentował swą II Symfonię quasi una fantasia, Daryl Rosenberg przypomniał Sonaty i Interludia Johna Cage'a, pojawiła się "Camerata Silesia" pod dyrekcją Anny Szostak, która później wielokrotnie powróci w awangardowym repertuarze, a także pianistka Aleksandra Krzanowska. Debiutował Jarosław Siwiński. Antoni Wit z WOSPR-em wykonał po raz pierwszy w Polsce Éclairs sur l'Au-Delà Oliviera Messiaena, zmarłego rok wcześniej: nagranie tego koncertu pojawiło się później na płytach francuskiej firmy JADE.
Tabliczka, która wisiała na drzwiach Biura Festiwalu „Warszawska Jesień”. Początkowo Biuro mieściło się w Hotelu Bristol (do ok. 1980 roku), a później w Hotelu Europejskim. Dzisiaj Biuro znajduję się w Kamienicy na Rynku Starego Miasta
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Dominantę tego festiwalu stanowią koncerty poświęcone pamięci zmarłego 7 lutego Witolda Lutosławskiego. W pierwszym usłyszeliśmy w wykonaniu orkiestry Sinfonia Varsovia pod batutą Jana Krenza oprócz Preludiów i fugi i Muzyki żałobnej Anne-Sophie Mutter grającą Partitę i Łańcuch II. Drugi, "Hommage à Lutosławski" składał się z 10 utworów na różne obsady, dedykowanych pamięci Lutosławskiego, a skomponowanych przez m.in. Pera Nørgårda, Elliotta Cartera, Iannisa Xenakisa, Toru Takemitsu, obramowanych dwoma utworami Lutosławskiego: Epita um i Grave. Oprócz tego mieliśmy jeszcze jeden koncert kommemoracyjny - pamięci Romana Haubenstocka-Ramatiego (zmarłego wiosną tego roku) w wykonaniu zespołu Klangforum Wien. Akcent wschodni - dwa wielkie spektakle z muzyką inspirowaną kulturami Japonii (Erkos i Butsumyôe) i Indii (Anâhata i Yo-In) - i akcent grecki. (Sappho Hikètis) zaprezentował Jean-Claude Eloy. Wystąpił także Bogusław Schaeffer - tym razem jako pianista we własnym utworze (Congruences). W programie "WJ" znalazła się także "wycieczka" do Łodzi, gdzie tamtejszy Teatr Wielki wystawił pod dyrekcją Antoniego Wicherka operę Ubu Rex Krzysztofa Pendereckiego. Debiutował niemiecki zespół Musikfabrik NRW, wystąpił także norweski Cikada Ensemble i sycylijski Zephir Ensemble.
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Doskonałe ramy dla inauguracyjnego koncertu w wykonaniu zespołu "Camerata Silesia" i Orkiestry Sinfonia Varsovia pod batutą Eda Spanjaarda stanowiły obie Kantaty Antona Weberna, pomiędzy którymi znalazły się Gry weneckie Witolda Lutosławskiego, Wariacje Antona Weberna i Życie bez Bożego Narodzenia. Modlitwy poranne Giji Kanczelego. Przypomnienie klasyka dodekafonii i prekursora serializmu znalazło się w programie w związku z 50-leciem śmierci kompozytora. Cykl Giji Kanczelego, rodzaj etycznego i artystycznego rozrachunku kompozytora z tą częścią życia, którą przyszło mu spędzić w Związku Radzieckim, pojawił się na festiwalu w całości, choć Modlitwy dzienne i Modlitwy nocne oraz Modlitwy wieczorne wykonano na różnych koncertach. Mamy operę Elżbiety Sikory Wyrywacz serc, wystawioną przez Teatr Wielki, w Zamku Ujazdowskim "wieczór performances i instalacji", novum, które w następnych latach zacznie się na "WJ" pojawiać coraz odważniej. Na nowych organach Katedry św. Jana improwizuje Julian Gembalski, Ewa Pobłocka prezentuje Koncert fortepianowy Pawła Szymańskiego, Elżbieta Chojnacka - Koncert klawesynowy Michaela Nymana, zespół "de ereprijs" utwór Agmen debiutującej Marzeny Komsty, a w Teatrze na Woli wystawia się Die Befreiung des Prometheus Heinera Goebbelsa wg Heinera Müllera. Tę "WJ" kończy monumentalny koncert z ogromną Universe Symphony Charlesa Ivesa, zrekonstruowaną przez Larry'ego Austina, i kantata Johna Tavenera We Shall See Him, As He Is. Ikon of Beloved.
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Od Chamber Concerto Stanisław Skrowaczewskiego i Sinfonietty per fiati Jana Krenza do estradowego wykonania trzech scen (I, III i V) z opery La libertà chiama la libertà Eugeniusza Knapika. Od Arcanów EdgardaVarèse'a do Id Tadeusza Wieleckiego. Od recitalu pianisty węgierskiego Zoltána Kocsisa i klawesynisty fińskiego Jukki Tiensuu do "tygodnia filmów Mauricio Kagela". Od Chamber Symphony Johna Adamsa po II Koncert skrzypcowy Krzysztofa Pendereckiego. To są ramy, a wśród wydarzeń m.in. Trois Poèmes d'Henri Michaux Witolda Lutosławskiego (Camerata Silesia i WOSPR).
Z perspektywy lat w programach "Warszawskiej Jesieni" od tego roku począwszy daje się zauważyć tendencja do prezentowania całkowicie nowych sylwetek kompozytorskich. To odświeżenie "WJ" ma spore znaczenie. Po latach mniejszego zainteresowania publiczności festiwalem, czego apogeum nastąpiło na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, frekwencja ponownie zaczyna rosnąć. Być może nie bez znaczenia jest tu zmiana organizacyjna, polegająca na powoływaniu przez ZG ZKP w drodze konkursu Dyrektora festiwalu, który jednocześnie pełni funkcję Przewodniczącego Komisji Programowej. Komisja natomiast staje się ciałem doradczym, nie zaś decyzyjnym. Pierwszym Dyrektorem "WJ" jest Krzysztof Knittel (do roku 1998).
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Antycypację tegorocznej "WJ" stanowiła osobliwość bez precedensu w dotychczasowej historii festiwalu: w niedzielę poprzedzającą inauguracyjny piątek na warszawskim Starym Mieście odbył się koncert na dzwony kościołów, Vox clamans Llorença Barbera. Synchronizację działań poszczególnych dzwonników umożliwiła łączność telefoniczna (komórkowa). Jako świadek wydarzenia, orzec mogę, że dało się je zapamiętać jako coś niewątpliwie wyjątkowego i oryginalnego, choć przecież sam dźwięk dzwonu nie jest niczym nowym ani oryginalnym. Natomiast połączenie rytmów, wysokości, kolejności wejść, przestrzeni - stanowiło bezsporną nowość.
Czterdziestą "WJ" rozpoczął koncert orkiestry FN pod batutą Jana Krenza z muzyką nestorów festiwalu: Koncertem wiolonczelowym Witolda Lutosławskiego (Andrzej Bauer), III Symfonią Tadeusza Bairda i Epizodami Kazimierza Serockiego; na zakończenie koncertu pojawiła się muzyka Oliviera Messiaena, aluzja do pierwszego utworu pierwszej "WJ" (Les O randes oubliées), ale tym razem było to dzieło o wiele bardziej ważkie: Et exspecto resurrectionem mortuorum. Jubileuszowy festiwal zamknęła V Symfonia Krzysztofa Pendereckiego, którą poprzedziła postmodernistyczna Fikcja Lidii Zielińskiej i prawykonanie Koncertu fortepianowego Wojciecha Kilara. Jeden z koncertów miał formę "konkursu pianistycznego": wykonano wówczas cztery koncerty fortepianowe: Zygmunt Krauze zagrał własny II Koncert, Paweł Kubica ...quasi una fantasia... György Kurtága, Ewa Pobłocka - Koncert Pawła Mykietyna, a Janusz Olejniczak - Valse boston Giji Kanczelego. Odbył się także maraton muzyki elektroakustycznej z okazji 40-lecia Studia Eksperymentalnego Polskiego Radia. Warto także zauważyć obecność Olgi Szwajgier (sopran), Tomasza Strahla (wiolonczela), Loos Ensemble, zespołu Steve Reich & Musicians z programem monogra cznym Steve'a Reicha (całe Drumming, Music for Mallet Instruments and Organ i Music for 18 Musicians), a także kompozytorski debiut Michała Talma-Sutta.
Z okazji jubileuszu festiwalu na początku książki programowej zamieszczono 118 fotografii z lat minionych, a w środku szereg rysunków "ilustrujących" Erotyki Broniusa Kutavičiusa oraz - z powodu"akcentu francuskiego" w programie - Mały leksykon współczesnej muzyki francuskiej pióra niżej podpisanego.
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
To bardzo szczególny festiwal. Po raz pierwszy nosi podtytuł: "Północ' 98". Tytuł ten odzwierciedla główny akcent programowy, jaki przypadł na muzykę skandynawską, skądinąd głównie dzięki zasadniczemu wsparciu Nordyckiej Rady Ministrów. Stąd też pojawiło się na koncertach mnóstwo nieznanych polskiemu odbiorcy nazwisk kompozytorów: Jan Sandström, Haukur Tómasson, Frederik Högberg, Pelle Gudmundsen-Holmgreen, Paavo Heininen, Kimmo Hakola, Karin Rehnquist, Jukka Koskinen, Poul Ruders, Hans Gefor czy Olav Anton Thommessen. Koncert finałowy zakończyła jednak klasyka XX w.: IV Symfonia Pera Nørgårda. Po raz pierwszy także odbywa się międzynarodowe połączenie internetowe z Helsinkami i Oslo, umożliwiające symultaniczne działania audiowizualne z użyciem dźwięków i obrazów komputerowych oraz instrumentarium akustycznego. Z muzyki polskiej należy zauważyć IV Symfonię Witolda Lutosławskiego, I Symfonię i Koncert klarnetowy Krzysztofa Pendereckiego, II Koncert wiolonczelowy Krzysztofa Meyera, Koncert à rebours Tadeusza Wieleckiego, Psychodramę Tadeusza Bairda, Trio Augustyna Blocha, Muzykę z oddali Tomasza Sikorskiego i bodaj jeden z najlepszych polskich utworów symfonicznych, jakie się na "WJ" pojawiły - Slapstick Zbigniewa Bargielskiego.
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Pierwszy koncert festiwalu zawiera już wydarzenie wielkiej wagi: polskie prawykonanie Sinfonii Luciana Beria z udziałem solistów zespołu Camerata Silesia i Orkiestry FN pod dyrekcją Wojciecha Michniewskiego. W zestawieniu z tą kompozycją - nawet Le Temps et l'Écume Gérarda Griseya traci swój blask nowatorstwa i nieoczekiwanej ekspresji. Spośród festiwalowych wykonań wymieńmy Mirrors Anny Zawadzkiej-Gołosz, Bramy ogrodu Szabolcsa Esztényi, Figury w oplocie Jerzego Kornowicza, Piano & String Quartet Mortona Feldmana, Koncert fortepianowy Johna Cage'a, multimedialną operę Roberta Ashleya Dust, a także debiut Ewy Podgórskiej (Constans). Wybitni wykonawcy: dyrygent Peter Eötvös, śpiewaczka (sopran) Olga Pasiecznik, Kwartet Śląski, angielska orkiestra Sinfonia 21 pod dyrekcją Martyna Brabbinsa. Festiwal zamknęło anegdotyczne wydarzenie: podczas wykonania Fresku VII - Uru Anna Grażyny Pstrokońskiej-Nawratil pod koniec utworu w kościele św. Dominika "wysiadła" instalacja elektryczna. I to całkowicie. W kościele zapanowała kompletna ciemność, nie paliły się nawet światła awaryjne. Ani solista, tenor Piotr Kusiewicz, ani Chór Polskiego Radia ani Orkiestra Filharmonii Krakowskiej nie miały szans na dostrzeżenie dyrygenta - Tamasa Vetö. Pomimo tego muzycy dokończyli utwór bez wpadek i pomyłek...!
Od tego roku Kroniki dźwiękowe wydawane są na płytach kompaktowych. Przewodniczącym Komisji Repertuarowej i Dyrektorem "WJ" zostaje Tadeusz Wielecki (do 2016).
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Nie ma wprawdzie podtytułu, jak w 1998 r., ale jest kilka wątków głównych: dźwięk i przestrzeń, wizja - wizjonerstwo, a także "niemiecka fala". Koncert inauguracyjny wyjątkowo odbywa się w Teatrze Wielkim. W programie m.in. Ata Iannisa Xenakisa, Forte e piano Kazimierza Serockiego i Watt Pascala Dusapin. Nowym miejscem koncertów staje się Audytorium im. Stefana Dembego w Bibliotece Narodowej; tam też odbywa się znaczący recital pianistyczny Pierre-Laurenta Aimarda z utworami György Ligetiego: kompletem czternastu Etiud i cyklem Musica ricercata. Wybitni wykonawcy: "Camerata Silesia", Zentrum für Kunst und Medientechnologie z Karlsruhe, Arditti String Quartet i in. Sensacją okazuje się też wykonanie przez Filharmonię im. Leoša Janáčka z Ostrawy i Orkiestrę S.E.M z Nowego Jorku utworu już historycznego, bo ukończonego w 1957 r., Gruppen Karlheinza Stockhausena w Hali Sportowej CWKS Legia na Bemowie (kolejny nowy adres); dzieło poprowadzili dyrygenci: Petr Kotik, Zsolt Nagy i Christian Arming. Trzy orkiestry oraz publiczność bez trudu zmieściły się w gigantycznej hali. Sam fakt wyjścia poza tradycyjne miejsca koncertów jak Filharmonia, Akademia Muzyczna, Studio im. Witolda Lutosławskiego i kościoły spowodował, że wydarzenie to ściągnęło mnóstwo młodzieży. Rzecz inna, że nawet młodzież muzyczna nie miała wcześniej szansy (jeśli nie liczyć nielicznych nagrań) na kontakt z tym klasycznym dla serializmu dziełem. Odbył się także koncert monograficzny Andrzeja Krzanowskiego w 10-lecie śmierci kompozytora: wykonano dwa cykle: cztery Audycje, przedzielone Trzema utworami na obój i trąbkę. Debiutował Wojciech Ziemowit Zych. Na Zamku Królewskim odbył się koncert z udziałem instrumentów barokowych, a w Studiu im. Witolda Lutosławskiego białoruski zespół Classic - Avantgarde wykonał m.in. Jour, contre-jour Gérarda Griseya i Light on the Path Eugeniusza Popławskiego z Grodna.
Finał "WJ" miał niekonwencjonalną oprawę: architekturę dziedzińca Zamku Królewskiego. Wykonano wówczas m.in. czwartą część De materie Louisa Andriessena i Prometeusza - poemat ognia Aleksandra Skriabina. Niekonwencjonalność sytuacji polegała także i na tym, że, mimo temperatury poniżej +10o C i obecności nader dostojnych gości w pierwszych rzędach - tancerka w utworze Andriessena wystąpiła w stroju topless. Natomiast wykonaniu dzieła Skriabina nie mogła towarzyszyć pełna komputerowa rekonstrukcja przewidywanych przez kompozytora efektów świetlnych: udała się tylko częściowo, ponieważ sprzęt elektroniczny przegrał konfrontację z warunkami meteorologicznymi.
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Do głównych akcentów tego festiwalu - choć w istocie nie tak bardzo akcentowanych - należą czas i multimedia. "WJ" inauguruje Moskiewska Orkiestra Filharmoniczna pod dyrekcją Jurija Simionowa. W programie m.in. II Koncert skrzypcowy Alfreda Sznitkego i I Symfonia Galiny Ustwolskiej. Pozostałe cztery dalsze Symfonie sędziwej kompozytorki wykonała Filharmonia Śląska z Jadwigą Rappé (alt) pod batutą Mirosława Jacka Błaszczyka. Słuchamy Mathiasa Spahlingera w utworze furioso w wykonaniu zespołu United Berlin. Jean-Efflam Bavouzet brawurowo wykonuje Koncert fortepianowy - hommage à Frédéric Chopin Elżbiety Sikory.
W Teatrze Wielkim odbyła się premiera pierwszej części zamówionej przez festiwal Trój-opery Ziemia Ulro. Część tę (wg Emanuela Swedenborga) pod tytułem Wytatuowane języki skomponował Martijn Padding. Występuje też paryski zespół court-circuit z m.in. jednym z najważniejszych utworów Gérarda Griseya Vortex temporum. W radiowym Studiu im. Agnieszki Osieckiej Martine Joste prezentuje kilka utworów na fortepian mikrotonowy. Debiutują: Weronika Ratusińska, Aleksandra Gryka, Bartłomiej Krcha, Tomasz Praszczałek i jedna z najciekawszych osobowości kompozytorskich ostatnich lat - Agata Zubel (Lentille), także wybitna śpiewaczka (sopran). Festiwal zamykają m.in. Symfonia Benta Sørensena, Koncert na perkusję i orkiestrę Krystyny Moszymańskiej-Nazar i Dämmerschein zmarłego zimą tego roku Iannisa Xenakisa.
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Recitale versus symfonika - to jeden z wątków, na który zwraca uwagę program. Ponadto kontynuacja Ziemi Ulro z minionego festiwalu. Część drugą, La Lointaine (wg Oskara Miłosza) skomponował Osvaldas Balakauskas, premierę w Teatrze Małym poprowadził Przemysław Fiugajski. Jedną z sensacji zaprezentował Kwartet Śląski: była nią Symfonia rytuałów zmarłego przed rokiem Witolda Szalonka. Odbył się także koncert kompozytorski Romana Bergera, Polaka z Bratysławy, oraz recital Christine Michaeli Pryn, interesującej skrzypaczki duńskiej. W foyer Giełdy Papierów Wartościowych przy ul. Książęcej wystąpił zespół Pociąg Towarowy, improwizując muzykę do lmu z 1924 r. Od tego roku w nowo otwartym Mazowieckim Centrum Kultury przy ul. Elektoralnej zaczynają się odbywać koncerty kameralne. Odnotujmy też debiut Dobromiły Jaskot, Marcina Bortnowskiego i Cezarego Duchnowskiego. Inaugurację otworzyły: Koncert klarnetowy Krzysztofa Meyera (z Eduardem Brunnerem), IV Symfonia Macieja Jabłońskiego (debiut) z solowymi organami (Jarosław Malanowicz) i For the Time Being Briana Currenta; orkiestrę FN prowadził Antoni Wit. W finale natomiast po VI Symfonii "At the End of the Day" Pera Nørgårda Barry Douglas wykonał wraz z zespołem NOSPR-u pod dyrekcją Gabriela Chmury Koncert fortepianowy "Zmartwychwstanie" Krzysztofa Pendereckiego. Dzieło stało się przyczyną medialnej awantury o styl, estetykę i imponderabilia: część publiczności dzieło wygwizdała i na francuską modłę "wybuczała". Emocje wzbudziła populistyczna estetyka połączona z eklektyzmem, być może odpowiadającym amerykańskiemu odbiorcy, dla którego dzieło powstało, ale nie słuchaczom europejskiego festiwalu n o w e j muzyki...
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Tym razem wsłuchiwanie się, cisza, spokój i wnikliwość obserwacji stanowią pro l, motto festiwalu. W geografii koncertowej ponownie pojawiają się nowe lokalizacje koncertów: Hala Sportowa OSIR przy ul. Nowowiejskiej (Ochota), po raz drugi centrum Giełdy przy ul. Książęcej oraz Centrum Artystyczne Fabryka Trzciny przy ul. Otwockiej na Szmulowiźnie (Praga), gdzie odbywa się kilka koncertów. Festiwal obfituje w imprezy towarzyszące. Nowe nazwiska: Cornelis de Bondt, Luca Francesconi, Anders Hillborg, Ivan Fedele. Nowe na "WJ" zespoły: Österreichisches Ensemble für Neue Musik, Kwartludium, Ensemble Musiques Nouvelles, Walter Verdehr Trio, Musikfabrik i Algoritmo. Debiutują Ewa Trębacz i Adam Falkiewicz (zmarły w 2007 r.). W programie ponadto utwory Salvatore'a Sciarrina, Luciana Beria, George'a Crumba, Giacinta Scelsiego, Kaiji Saariaho, Yorka Höllera, Helmuta Lachenmanna, Witolda Szalonka, Zbigniewa Bargielskiego, Bogusława Schae era, Krzysztofa Pendereckiego. Odkryciem festiwalowym jest wykonanie cykl pieśni Gérarda Griseya Quatre chants pour franchir le seuil (sopran Sylvia Nopper). Na zamknięcie festiwalu - wydarzenie: Pasja wg św. Jana Sofii Gubajduliny.
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Trend urozmaicania lokalizacji koncertów umacnia się. Oto nowe miejsca: Centrum Olimpijskie na Wybrzeżu Gdyńskim na Żoliborzu i Warszawska Wytwórnia Wódek "Koneser" przy ul. Ząbkowskiej na Pradze. Ma to także związek ze stopniowym spadkiem zainteresowania i kompozytorów, i odbiorców tradycyjnymi koncertami symfonicznymi oraz z dość silną jednoczesną tendencją do lokowania wydarzeń z dziedziny kultury wysokiej na drugim brzegu Wisły. Haseł tegorocznej "WJ" jest kilka: akcent polsko-niemiecki, komplet symfonii Witolda Lutosławskiego w 10-lecie śmierci kompozytora, zakończenie cyklu Ziemia Ulro wg Williama Blake'a, zatem powrót do problemu duchowości kultury współczesnej, uniwersalna kwestia czasu i przestrzeni, wreszcie - improwizacje.
W tym roku są tylko trzy koncerty symfoniczne (!) Inauguracyjny z Taipei Philharmonic Orchestra pod batutą Leifa Segerstama z intrygującym Tranquil Abiding Jonathana Harveya i populistycznym niemal Concerto for Orchestra: Yio Tan Duna, kompozytora i dyrygenta chińskiego, nader aktywnego na wielu polach, w tym także muzyki lmowej. Sinfonia Varsovia z Chórem FN pod dyrekcją Renato Rivolty przedstawiają monumentalną Symfonię hymnów Rafała Augustyna do tekstów stanowiących streszczenie historii literatury od Pindara do Dylana Thomasa. W finale maraton wszystkich czterech Symfonii Witolda Lutosławskiego (NOSPR pod batutą - na zmianę - Gabriela Chmury i Jacka Kaspszyka). Odbywa się także premiera ostatniej części Ziemi Ulro, cyklu rozpoczętego w 2001 roku, jest to Europa (wg Williama Blake'a) Stanisława Krupowicza. Debiutują Maciej Zieliński i Ryszard Osada. Zespół Młodzieżowy Polsko-Niemiecki pod kierownictwem Rüdigera Bohna przypomina klasykę - Kontra-Punkte Karlheinza Stockhausena, Studio for New Music z Moskwy przedstawia Trio Galiny Ustwolskiej, Postludia Faradża Karajewa i Echoes of the Passing Day Władimira Tarnopolskiego, The Cikada Quartet - muzykę m.in. Ivana Fedele i Kaji Saarijaho, w programie mamy także zespoły: Musicatreize z Marsylii, Nordlys z Kopenhagi, Kwartludium oraz ürmchen Ensemble z Mühlheim. Tę "WJ" ubarwia także kilkanaście imprez towarzyszących.
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Wschód: i daleki, i nieco bliższy, a więc utwory kompozytorów ukraińskich, białoruskich i rosyjskich, a także chińskich, japońskich czy koreańskich. Różne obrazy, różne perspektywy i odmienne postawy twórcze.
Do listy nowych miejsc koncertów dochodzi Sala Koncertowa im. Józefa Elsnera w Dziekance przy Krakowskim Przedmieściu oraz spektakularna Hala Najwyższych Napięć Instytutu Energetyki w Morach (Wola) na zachodniej granicy Warszawy, Narodowa Galeria Sztuki Zachęta i - ponownie - Hala Sportowa OSIR na Bemowie. Nowe zespoły: Moscow Contemporary Music Ensemble, Collegium Novum Zürich, Seattle Chamber Players, Kairos Quartet z Berlina, Timf z Tongyeong w Korei Południowej. Nowi kompozytorzy: Helena Tulve, Xu Yi, Fausto Romitelli, Lawrence Moss, Unsuk Chin i inni. Ale też i znani: Toru Takemitsu, Toshio Hosokawa, Klaus Huber, Heinz Holliger, Zbigniew Bargielski, Krzysztof Knittel, Heiner Goebbels i John Tavener. I odrabiamy klasyczne zaległości: Edgarda Varèse Amériques i Pierre'a Bouleza Notations I -IV oraz Répons, a z okazji 80-lecia francuskiego kompozytora w książce programowej "WJ" - mały leksykon Świat według Bouleza pióra niżej podpisanego.
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
W zasadzie dominuje muzyka polska, ale w kontekście międzynarodowym. Ale też "WJ" wskazuje pewne stałe i ciągle obecne układy wykonawcze, w tym roku - kwartet smyczkowy. Dlatego w programie wydarzenie wielkiej wagi: maraton kwartetów smyczkowych kompozytorów polskich w wykonaniu Kwartetu Śląskiego i Kwartetu Dafô: w godz. 12-23 w Sali Kameralnej Filharmonii Narodowej wykonano 19 utworów, m.in. Play Tadeusza Bairda, Dorikos Krzysztofa Knittla, Przesłania Andrzeja Panufnika i Noc pożegnań Zbigniewa Bargielskiego. Zespół Camerata Silesia wystąpił kilkakrotnie: w Canticum Canticorum Salomonis Krzysztofa Pendereckiego z Sinfonią Varsovią pod dyrekcją Petera Hirscha, w Das atmende Klarsein Luigiego Nona i razem z Chórem PR w Krakowie i NOSPR pod dyrekcją Gabriela Chmury w Introduction to the Mystery czyli prologu do dramatu muzycznego Moby Dick Eugeniusza Knapika. Orkiestra Symfoniczna Akademii Muzycznej w Krakowie pod dyrekcją Wojciecha Czepiela wykonała m.in. II Symfonię Agaty Zubel i Johna Adamsa Slonimsky's Earbox. Usłyszeliśmy też drugą część sagi operowej Kommander Kobayashi składającej się z dwóch oper: Siergieja Newskiego Die Zerstörung von Moskau ist keine Lösung oraz Aleksandry Gryki Scream You. Odbyła się także premiera opery Zygmunta Krauzego Iwona, księżniczka Burgunda, zaś na nałowym koncercie (prócz ogromnego dzieła Eugeniusza Knapika) przypomniano Romana Haubenstocka-Ramatiego (Symfonia K z r. 1967) oraz wykonano III Koncert fortepianowy Juraja Beneša, zmarłego dwa lata wcześniej kompozytora słowackiego. Wśród nowych miejsc - zamiast Fabryki Trzciny - pojawia się Centrum Artystyczne M25 przy ul. Mińskiej na Kamionku (Praga). Z okazji półwiecza, jakie minęło od czasu zorganizowania pierwszej "Warszawskiej Jesieni", w programie znalazło się kilka historycznych już dzieł, które przed wieloma laty miały swe wykonania na festiwalu. Poza kwartetami smyczkowymi były to utwory Tomasza Sikorskiego, Andrzeja Dobrowolskiego, Krzysztofa Pendereckiego, Augustyna Blocha (zmarłego w 2006 roku), Tomasza Sikorskiego i Luciana Beria. W programie znalazły się też znane nazwiska: Henryka Mikołaja Góreckiego, Pierre'a Bouleza, György Kurtága, Tona Bruynèla, Salvatore'a Sciarrina, Johna Cage`a, Tristana Muraila, Steve'a Reicha, Helmuta Lachemanna, a ponadto Jerzego Kornowicza, Anny Zawadzkiej-Gołosz, Magdaleny Długosz, Krzysztofa Knittla i innych. Debiutował Sławomir Kupczak. Z nowych zespołów wystąpiły: Ensemble Phoenix z Bazylei, Chór Opery i Filharmonii Podlaskiej i Streichquartett Köln.
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Pięćdziesiąta "Warszawska Jesień" czyli kolejny mały jubileusz. Mały, bo nieszczególnie fetowany. Ale z tej okazji Polmic wydaje przekrojowy cykl dziesięciu płyt (Polish Collection of the Warsaw Autumn Festival 1956-2005), na których wybrane utwory ułożono według metaforycznego klucza quasi-gatunkowego czy też quasi-stylistycznego. Na Uniwersytecie Warszawskim odbywa się konferencja "Warszawska Jesień" jako realizacja Karola Szymanowskiego wizji nowoczesnej muzyki polskiej. Modernizm w czasach postmodernizmu. Książka programowa festiwalu publikuje - podobnie jak w 1966 r. - szereg fotogra i.
Wśród nowych adresów koncertowych pojawia się Warszawskie Centrum EXPO XXI, Centrum Artystyczne Montownia w dawnym budynku stowarzyszenia YMCA. Odchodzenie od tradycyjnych sal koncertowolharmonicznych zaczyna mieć już wyraźną tradycję. Ta tendencja będzie kontynuowana w latach następnych.
Program pięćdziesiątego festiwalu nie jest jednak szczególnie jubileuszowy. Mamy kilka reminiscencji z początku i środka jego historii: Koncert na 5 instrumentów i kwartet smyczkowy Henryka Mikołaja Góreckiego (z 1957 r.), Muzykę na 21 instrumentów i perkusję Włodzimierza Kotońskiego (z 1957 r.), pierwszy aleatoryczny utwór Witolda Lutosławskiego Gry weneckie (z 1961 r.), najbardziej "awangardową" kompozycję Tadeusza Bairda Etiudę na orkiestrę wokalną, perkusję i fortepian (1961), drugą część Jutrzni (1971 r.) Krzysztofa Pendereckiego, Upstaitrs-downstairs Wojciecha Kilara (także z 1971 r.) oraz Fantasię elegiaca na organy i orkiestrę Kazimierza Serockiego (z 1972 r.). Z muzyki polskiej tego roku słuchaliśmy w większości utworów orkiestrowych lub/i na duże składy kameralne: Ceci n'est pas une ouverture Pawła Szymańskiego, II Symfonię Pawła Mykietyna, Gemisatos na orkiestrę, perkusję i elektronikę Magdaleny Długosz, things lost, things invisible na przestrzeń dźwiękową i orkiestrę Ewy Trębacz, Improvisation sur Herbert Romana Bergera, Rozedrganie Wojciecha Ziemowita Zycha, Siedem wysp Conrada Lidii Zielińskiej, Dolinę Suchej Wody Tadeusza Wieleckiego, Le Chant de Salomon Elżbiety Sikory Eppur si muove debiutującego na festiwalu Krzysztofa Wołka, Nokturn w czerwieni i błękicie Zbigniewa Bargielskiego, IV Symfonię SATJA Aleksandra Lasonia, Spiętrzenia Jerzego Kornowicza. Polską kameralistykę reprezentował cykl Etiud fortepianowych Krzysztofa Baculewskiego oraz Linearia Dobromiły Jaskot, Etiudy, Toccata i Spojrzenie z oddali Szabolcsa Esztényi'ego oraz kompozycje Aleksandry Gryki, Bettiny Skrzypczak, Dominika Karskiego i Krzysztofa Knittla.
Jednocześnie był to bodaj ostatni festiwal, w którego programie połowę koncertów wykonywały orkiestry: NOSPR, Akademicka Orkiestra im. Karola Szymanowskiego w Katowicach, SWR Sinfonie-Orchester Baden-Baden und Freiburg, Sinfonia Varsovia, Orkiestra Muzyki Nowej, Filharmonia Narodowa i większe zespoły kameralne: m.in. Megaron, Aukso, Israel Contemporary Players. Z kompozycji zagranicznych warto odnotować Notes on light Kaiji Saariaho, L'Icône paradoxale Gérarda Griseya, Nomos Gamma Iannisa Xenakisa, utwory klawesynowe Ligetiego, Schreiben Helmuta Lachenmanna, Kápote Giji Kanczelego, Zeugen Georgesa Aperghisa, Oktophonie Karlheinza Stockhausena, kompozycje Luciana Beria, George'a Crumba, Johna Cage'a, Friedricha Cerhy, Klausa Hubera, wpisujące się w nurt historyczny, a także "młodsze" utwory Mathiasa Spahlingera, Martina Smolki, Jean-Claude'a Risseta, Irinel Anghel, Jamesa Dillona i in.
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
W tym roku dominantę artystyczną stanowi muzyka kręgu iberyjskiego i iberoamerykańskiego. Stąd więc obecność utworów znanych i mniej znanych kompozytorów, jak m.in. Mauricio Kagel, Enrico Chapela, Alejandro Rossi, Mauricio Sotelo, Alejandro Viñao, José María Sánchez-Verdú, Miguel Azguime, Hèctor Parra, Mario Lavista. Muzyka symfoniczna zajmuje jedynie cztery niepełne koncerty, oprócz NOSPR i Filharmonii Narodowej z dwoma programami występuje Orquesta de Radio Television Española, a z większych zespołów - Leopoldinum, Musik-Fabrik i Camerata Silesia. Z ważniejszych wykonań należy odnotować: Maqbara na głosy i orkiestrę José Maríi Sánchez-Verdú, The End Oscara Strasnoya, Concierto de Cámara Fabiána Panisello, a z klasyki Méditations sur le mystère de la Sainte Trinité Oliviera Messiaena. Zwraca też uwagę obecność utworów zmarłego rok wcześniej Karlheinza Stockhausena Hymnen 1 - 4 i Cosmic Pulses. Debiutują: Aleksander Nowak, Jagoda Szmytka, Paweł Hendrich, Andrzej Kwieciński i Wojciech Widłak. Na 23 koncerty festiwalu - 10 odbywa się już poza tradycyjnymi salami koncertowymi, a z nowych adresów dochodzą: Torwar, Centralny Basen Artystyczny i Aula Akademii Sztuk Pięknych. Akademia Muzyczna zmienia nazwę na Uniwersytet Muzyczny Fryderyka Chopina.
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Muzyka z udziałem elektroniki, instrumentalna, wokalna i czysto elektroniczna to myśl przewodnia bieżącego festiwalu. Koncert inauguracyjny otwiera Cours des nuages Tona Bruynèla, łączący z powodzeniem brzmienia instrumentalne z elektroakustycznymi. Mamy też Déserts Edgarda Varèse'a, koncert poświęcony muzyce elektroakustycznej Pierre'a Henry, koncert muzyki eksploatującej zjawiska przestrzenne, a zwłaszcza pogłos, w niezwykle wysokiej Hali Najwyższych Napięć Instytutu Energetyki, instalację Polskiego Stowarzyszenia Muzyki Elektroakustycznej oraz finałowy (!) maraton elektroniczny w kolejnej poprzemysłowej architekturze - halach Studia Tęcza na Żoliborzu. W repertuarze utwory Georgesa Lentza, Pawła Szymańskiego, Ewy Trębacz, Georgesa Aperghisa, Fausto Romitellego, Pera Nørgårda, Steve'a Reicha, Pasję wg św. Marka Pawła Mykietyna, przedstawienie operowe Ogród Marty Cezarego Duchnowskiego. Debiutują: Filip Matuszewski, Karol Nepelski, Piotr Roemer, Sławomir Wojciechowski, Stanisław Bromboszcz oraz wyłonieni w konkursie "Call for Sounds": Anna Maria Huszcza, Martyna Kosecka, Sebastian Ładyżyński i Marcin Rupociński.
Spot Warszawskiej Jesieni
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Tym razem muzyka z użyciem klawiatury - a więc na akordeon, klawesyn, sharmonię, instrumenty elektroakustyczne, fortepian midi, ale także i fortepian klasyczny. To wszystko nieco symboliczne odnosi się do przypadającej w tym roku dwusetnej rocznicy urodzin Fryderyka Chopina. Sama muzyka, mimo upływu dwóch wieków, odwołuje się do twórczości autora Mazurków, w niewielkim stopniu, ale jednak. Spośród zespołów wymieńmy: Österreichisches Ensemble für Neue Musik, Orkest de ereprijs, Les Percussions de Strasbourg, Musikfabrik, międzynarodowy Ensemble Nikel i European Workshop for Contemporary Music. Wśród rozmaitych koncertów pojawia się po raz kolejny dość obficie reprezentowany nurt instalacji dźwiękowych: jako preludium do festiwalu - na placu Zamkowym (Gordon Monahan) oraz w trakcie jego trwania w kilku halach Studia Tęcza (Jarosława Kapuścińskiego, Ignasa Krungleviciusa, Elisabetty Benassi i Lucii Ronchetti), a także na dziedzińcu Uniwersytetu Muzycznego (Marka Chołoniewskiego i Krzysztofa Knittla). Sala Centrum Artystycznego 25 zmienia nazwę na Soho Factory. W programach m.in. utwory Louisa Andriessena, Ondřeja Adámka, François-Bernarda Mâche'a, Włodzimierza Kotońskiego, Fausto Romitellego, Bruno Mantovaniego, Beata Furrera, Agaty Zubel, Misato Mochizuki, Claude'a Viviera, Mauricia Kagela, Cornelisa de Bondta, Jerzego Kornowicza, Lidii Zielińskiej i in.. Debiutują na festiwalu: Marcin Stańczyk, Prasqual, Katarzyna Szwed oraz autorzy instalacji: Marek Chołoniewski i Paweł Janicki. Nagrodę SPAM "Orfeusz" przyznano Ewie Guziołek-Tubelewicz, reżyserowi dźwięku, za kreację elektroniki w utworze Lidii Zielińskiej In the rear. Zwracało to uwagę na niedocenianą ciągle, a zwiększającą się z biegiem lat rolę reżyserów dźwięku w prezentacjach muzyki nie tylko elektroakustycznej.
Gordon Monahan „A Piano Listening To Itself - Chopin Chord”
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Festiwal zdominowały tematy społeczne, w różny sposób powiązane z muzyką, bądź przez nią wyrażane. Stąd m.in.: The movement of People Working Philla Niblocka, Songs of War I have seen Heinera Goebbelsa, Brygada śmierci Krzysztofa Pendereckiego czy Il Canto sospeso Luigiego Nona. Wystąpili: London Sinfonietta, Orkiestra Muzyki Nowej, Neue Vokalsolisten, Musikfabrik, Schlagquartett Köln, a wśród nowych miejsc znalazł się Teatr Imka. W programie warto odnotować koncerty z cyklem Klang Karlheinza Stockhausena, Missę pro nobis Romana Bergera, a także recital Frederica Rzewskiego w repertuarze złożonym z własnych kompozycji. Nagroda SPAM "Orfeusz" została przyznana po raz ostatni, otrzymał ją dyrygent Lukas Vis wraz z NOSPR za wykonanie Symfonii Andrzeja Krzanowskiego. W latach następnych SPAM nie podjął już tej inicjatywy. Debiutował Michał Moc. I jeszcze jedna ważna nowość: "Mała Warszawska Jesień", przeznaczona dla dzieci w wieku 5-12 lat: koncerty, przedstawienia i gry plenerowe, a także instalacje. "Mała Warszawska Jesień" pozostanie odtąd ważną częścią festiwalu.
Wywiad z Frederickiem Rzewskim
23 września 2011, 22:30 - Centrum Artystyczne „Fabryka Trzciny”
Etiuda, Nanosonaty Księga VII, De Profundis
wideo: Marek Dolewka, studioFILMLOVE
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Linią przewodnią jest tym razem słowo. I wszystko, co z nim związane i co z niego może wynikać: mowa, śpiew, tekst, scena, taniec, anegdota, obraz, metafora itd. Tym tłumaczy się obecność w programie Speakings Jonathana Harveya, Ein Brief Mauricia Kagela, Czterech pieśni do słów Anny Achmatowej György Kurtága, Punktów słyszenia Tadeusza Wieleckiego, Geschichte Oscara Strasnoya, Cantiere del Poema Salvatore'a Sciarrina, e Body Krzysztofa Wołka, Phylakterion Pawła Szymańskiego, D'Om le vrai sens Kaiji Saariaho, Luna Park Georgesa Aperghisa czy Pierrot lunaire Arnolda Schönberga oraz Księżycowego Pierrota Macieja Jabłońskiego i Przemysława Fiugajskiego. Ponadto - "Mała Warszawska Jesień" w Zachęcie i Łazienkach (kilka wydarzeń). Debiutują Wojciech Blecharz i Joanna Woźny.
Rzut okiem na Warszawską Jesień
wideo: studioFILMLOVE
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Nowości na tle klasyki współczesności albo odwrotnie. Stąd przypomniane i powtórzone "warszawskojesienne" wydarzenia sprzed lat: Freski symfoniczne Kazimierza Serockiego z 1964 r., Pasja wg św. Łukasza Krzysztofa Pendereckiego z 1966 r. , trzy kwartety smyczkowe Henryka Mikołaja Góreckiego: pierwszy z 1991, drugi z 1992 i premiera trzeciego oraz Koncert fortepianowy Witolda Lutosławskiego z 1988 r. A z drugiej strony nowatorskie przestrzenno-świetlne Libro de las estancias José Maríi Sánchez-Verdú, Libro del frio Fabiàna Panisello czy opera multimedialna A Laugh to Cry Michela Azguime, próba dokonania syntezy mowy i dźwięku. Prócz znanych orkiestr symfonicznych - Ensemble Phoenix z Bazylei, SWR Experimentalstudio, Ensemble Modern, Kwartet Śląski i Kwartludium. Premiery dużych form: Stanisława Krupowicza teatralnych Machinae coelestes i Rafała Augustyna Tam na skrzypce, głosy i instrumenty: w miejscu orkiestry smyczkowej kompozytor posadził chór. Festiwal kończy Totentanz omasa Adèsa, poświęcony pamięci Danuty i Witolda Lutosławskich: utwór ten podzielił publiczność: wśród zwolenników muzyki są przeciwnicy dedykacji. Debiutują: Miłosz Pękala i Grzegorz Pieniek. Jest także kontynuacja "Małej Warszawskiej Jesieni".
Ścianka polskiego satelity naukowego Heweliusz. Dla upamiętnienia budowy polskich satelitów Lem i Heweliusz „Warszawska Jesień” wspólnie z Centrum Badań Kosmicznych PAN zamówiła utwór „Machinae coelestes” u Stanisława Krupowicza
José María Sánchez-Verdú „Libro de las estancias”
SOHO FACTORY/ 21.09.2013/ 19.30
ORKIESTRA MUZYKI NOWEJ
Zespół Śpiewaków Miasta Katowice CAMERATA SILESIA
Anna Szostak, przygotowanie zespołu
Carlos Mena, kontratenor
Marcel Pérès, głos arabski
Isabel Puente, fortepiano
EXPERIMENTALSTUDIO des SWR, projekcja dźwięku
José María Sánchez-Verdú, dyrygent
Szymon Bywalec, dyrygen
José María Sánchez-Verdú Libro de las estancias
wideo: studioFILMLOVE
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Wątkiem głównym jest instrumentarium. Nowe, inne, nieznane, stare - historyczne, egzotyczne, ludowe, także egzotyczne techniki wokalne. Tak więc mamy pokaźny zestaw: europejskie instrumenty renesansowe (Mauricio Kagel - Kammermusik für Renaissance-Instrumente) i barokowe (zespół Arte dei Suonatori), duet klarnetów kontrabasowych, ludowe chińskie (Forbidden City Chamber Orchestra), ludowe boliwijskie z kultur indiańskich (Orquesta Experimental de Instrumentos Nativos), rogi naturalne (György Ligeti - Hamburgisches Konzert), klawesyn ze współczesnymi technikami gry (solistka Gośka Isphording), bretońskie dudy (solista Erwan Keravec), gamelan, didgeridoo, shō, koto, guzheng, harmonikę szklaną (Jörg Widmann - Armonica), elektryczną cytrę, a także elektronikę. Tej, jak zwykle, bardzo wiele, ale też i w nowej roli: Pianophonie Kazimierza Serockiego w 1978 r. realizowana była z udziałem techniki live electronics, głównie wówczas analogowej: wobec braku historycznych już dziś urządzeń tu zaprezentowano jej cyfrową rekonstrukcję. W programie także rzadko spotykani goście: kompozytorzy z Ameryki Południowej (Alejandro Cardona z Kostaryki, Graciela Paraskevaídis z Argentyny, Cergio Prudencio z Boliwii), Chin (Wenjing Guo, Yi Chen, Wenchen Qin) oraz kompozytorzy ze znanych i bliższych kręgów kulturowych, także polscy, m.in. debiutujący Piotr Peszat, Szymon Strzelec, Kamil Kruk oraz Piotr Roemer, występujący pod wspólną nazwą "Młodzi z Krakowa". Od wielu lat nie zdarzyło się, aby młodzi kompozytorzy pojawili się w grupie, która wyznaje modernistyczny światopogląd artystyczny, choć szczegółami rozwiązań jej uczestnicy znacznie się różnią. "Mała Warszawska Jesień" rozrasta się: instalacja w Królikarni, performans w Łazienkach, koncerty w Fabryce Trzciny, gra terenowa (sic!) w budynku Agory SA.
Mała Warszawska Jesień
wideo: studioFILMLOVE
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Hasło festiwalu: "dynamistatykę" - wymyślił Krzysztof Szwajgier, którego esej pod tym tytułem otwiera książkę programową. Ten neologizm dobrze odzwierciedla niejednoznaczność pojęć: dynamika i statyczność, często odnoszonych do muzyki. Pół wieku temu Monika Gorczycka proponowała - co prawda w odniesieniu do muzyki Karola Szymanowskiego - termin energetyka statyczna. Oba wskazują na pozorną sprzeczność dwóch przeciwstawnych członów sformułowania. Oznacza to, że zjawisko, któremu poświęcona jest ta "Warszawska Jesień", nie jest nieznane, lecz może nie do końca zauważone lub/i rozpoznane.
I tak czas "zamrożony" mamy w The Second Dream of the High-Tension Line Stepdown Transformer La Monte Younga (z 1962 r.), podobnie w nowych Slices Alvina Luciera (z 2007 r.) i Baobabie Philla Niblocka (z 2011 r.). Sytuację akcji, dramatyzmu, zmienności mamy w Zones de turbulences Philippe'a Monoury'ego (z 2013 r.), New York Triptych Jamesa Dillona (z 2012 r.), nową złożoność w La Chute d'Icare Briana Ferneyhough (z 1988 r.) czy Improvisations sonoristiques Witolda Szalonka (z 1968 r.). Wreszcie przypływy i odpływy energii ukazują Anahit Giacinta Scelsiego (z 1965 r.), Périodes Gérarda Griseya (z 1974 r.) czy Woven Dreams Toshio Hosokawy (z 2010 r.), a nawet Partita III Pawła Szymańskiego (z 1986 r.). Zaś ruch "zamrożony" wypełnia Wielkie Przejście Jerzego Kornowicza (z 2013 r.). Debiutują: Michał Pawełek, Kasper Teodor Toeplitz (quasi noise) i Marta Śniady (Aer z 2015 r. na klarnety i zespół). We wszystkich grupach utworów mamy do czynienia ze sporą rozpiętością dat ich powstania, co wskazuje na wieloletnie zakorzenienie w muzyce wskazanych zjawisk. Warto też zauważyć koncert Orkiestry Filharmonii im. Leoša Janáčka z Ostrawy z wymagającym programem, m.in. z Muralem José Maríi Sánchez-Verdú. Z nowych adresów wymieńmy Praską Drukarnię i ATM Studio w Wawrze przy Wale Miedzeszyńskim, gdzie odbyło się prawykonanie Lost Play, spektaklu multimedialno-operowego Jagody Szmytki, odwołującego się do pop-kultury i internetu, w ironiczno-krytycznym kontekście.
"Mała Warszawska Jesień" trwa już niemal tyle, co sam główny festiwal.
Spot Warszawskiej Jesieni
scenariusz i realizacja: Adam Dudek / Delikatesy&Frykasy, muzyka: Stefan Prins Fremdkörper #1 w wykonaniu Nadar Ensemble (fragment)
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Hasło "W oparach opery", niewątpliwie kojarzy się z przedwojennym tomem Juliana Tuwima i Antoniego Słonimskiego W oparach absurdu. Do opery stąd nie całkiem daleko, ale też nie ten aspekt podkreśla program "Warszawskiej Jesieni". Ostatecznie mamy inspiracje Czarodziejską górą w operze Pawła Mykietyna, prozą Elfriede Jelinek w Zagubionej autostradzie Olgi Neuwirth, dramatem Elektra Sofoklesa w Polla ta Dhina Iannisa Xenakisa, sztuką Michela de Ghelderode'a w Mysteries of the Macabre György Ligetiego, powieścią Le malentendu Alberta Camusa u Fabiàna Panisello, a także biogra ą Gesualda da Venosa w operze Luci mie traditrici Salvatore'a Sciarrina. Oczywiście głos pojawia się w różny sposób, jego użycie wychodzi poza tradycję, tak jak i użycie tekstów pochodzących z różnych źródeł, tradycji i okoliczności. Oprócz opery są też inne wątki: Philippe Hurel z Tour à tour, Grażyna Pstrokońska-Nawratil z Lasami deszczowymi, Edgard Varèse z Tuning Up, Aureliano Cattaneo z Koncertem skrzypcowym. Pojawia się nowy ewidentny talent interpretatorski - Joanna Freszel, sopran, która podbiła warszawską publiczność brawurowym wykonaniem sceny Ligetiego. Debiutuje Wojciech Błażejczyk z Trash Music i - jakby dla kontrastu - Zofia Dowgiałło z delikatną orkiestrową Kompozycją z ruchomym tłem. "Mała Warszawska Jesień" stała się już obowiązującym składnikiem festiwalu, proponując bowiem najmłodszym słuchaczom muzykę i różne z niej wypływające gry, stara się w ten sposób wypełnić lukę w edukacji muzycznej: uczy, jak odbierać muzykę i sztukę współczesną, wskazując, że nie jest ona ani hermetyczna, ani obca, ani niezrozumiała.
Paweł Mykietyn „Czarodziejska góra”
Międzynarodowe Centrum Kultury Nowy Teatr / 18.09 / 19:30
Małgorzata Sikorska-Miszczuk, koncepcja libretta, libretto
Andrzej Chyra, koncepcja libretta, reżyseria
Mirosław Bałka, scenografia
Agata Zubel, sopran (Amerykanka)
Łukasz Konieczny, bas (Behrens)
Szymon Maliszewski, bas-baryton (Joachim)
Szymon Komasa, baryton (Hans)
Barbara Kinga Majewska, sopran (Kławdia)
Juan Noval–Moro, tenor (Krokowski)
Urszula Kryger, mezzosopran (Naphta)
Jadwiga Rappé, alt (Pani Stöhr)
Marcin Habela, baryton (Peeperkorn)
Karol Kozłowski, tenor (Settembrini)
Anna Gadt, (chór / Elly Brand)
Agnieszka Kiepuszewska, (chór / Marusia)
Michał Dembiński, (chór / Wehsal)
Iwona Kmiecik, (chór)
Jacek Kotlarski, (chór)
Marcin Wawrzynowicz, (chór)
Adam Banaszak, kierownictwo muzyczne
Magdalena Maciejewska, kostiumy
Maria Stokłosa, ruch sceniczny
Bartosz Nalazek, reżyseria światła
Ewa Guziołek-Tubelewicz, reżyseria dźwięku
Paweł Mykietyn Czarodziejska góra (opera na podstawie powieści Thomasa Manna)
wideo: studioFILMLOVE
Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”
Spot Warszawskiej Jesieni
scenariusz i realizacja: Adam Dudek / Delikatesy&Frykasy, muzyka: John Cage Bacchanale (Aleksandra Krzanowska, fortepian)