Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”

Krzysztof Baculewski „Kalendarium subiektywne sześćdziesięciu festiwali”

1956

Pierwsza "Warszawska Jesień" w książce programowej nie nosiła jeszcze tej nazwy, lecz jedynie oficjalną: Pierwszy Międzynarodowy Festiwal Muzyki Współczesnej.

Trwała 11 dni od 10 do 21 października. Symbolicznie niemal rozpoczęła nowy etap w historii muzyki polskiej: ostatniego dnia festiwalu obradujące od trzech dni burzliwe VIII Plenum KC PZPR powołało nowego sekretarza partii, którym został Władysław Gomułka. Nadzieje, wiązane przez społeczeństwo z tym wyborem, okazały się płonne, a odwilż - krótkotrwała. Jednak okres realizmu socjalistycznego, którego reminiscencje dostrzegalne były jeszcze w programach "Warszawskiej Jesieni", okres estetyki normatywnej - przynajmniej w twórczości kompozytorskiej - definitywnie się zakończył. Orkiestry Filharmonii Śląskiej i WOSPR przyjechały wówczas wprawdzie jeszcze ze Stalinogrodu, ale już dwa miesiące później władze polityczne zrezygnowały z tej hańbiącej nazwy i przywróciły historyczną: Katowice.

Pierwsza "WJ" nie miała jeszcze tak zdecydowanie awangardowego oblicza, jakie otrzymała później. Nadrabiała straty okresu izolacji kulturowej. Dla celów propagandowych ukuto wówczas hasło o konfrontacji muzyki krajów demokracji ludowej z muzyką krajów zachodnich. Była to wygodna formuła, usprawiedliwiająca obecność w programach muzyki "burżuazyjnej" i często do niedawna zakazanej w Polsce, a w pierwszych latach festiwalu - także w krajach demokracji ludowej. To był jeden z powodów wielkiej atrakcyjności "WJ" dla gości z tych właśnie krajów: w Warszawie mieli jedyną okazję zetknięcia się z muzyką i muzykami z Zachodu.

Pierwszym utworem wykonanym na "WJ" były Les O randes oubliées Oliviera Messiaena (nie jestem pewien, czy w całości), pod zmienionym dla oszukania cenzury tytułem Fragment symphonique. Orkiestrę Filharmonii Narodowej poprowadził Bohdan Wodiczko, jej szef od pierwszego sezonu w odbudowywanym przez 10 lat po wojennych zniszczeniach gmachu i autor odważnych i rozważnych programów koncertowych prezentujących muzykę przez teoretyków socrealizmu uważaną za szkodliwą. Oprócz Messiaena, wykonano Stabat Mater Karola Szymanowskiego i X Symfonię Dymitra Szostakowicza. Chór Filharmonii przygotował Roman Kuklewicz, a solistami byli wybitni polscy śpiewacy: Maria Kunińska, sopran, Krystyna Szczepańska, alt i Andrzej Hiolski - baryton. Od strony wykonawczej pierwszy koncert "WJ" wpisał się także w historię polskiej muzyki. Zresztą nie tylko pierwszy i nie tylko ze względu na muzyków polskich. Występowali najwybitniejsi kapelmistrzowie: Jean Martinon, Michael Gielen, Mircea Besarab, Jan Krenz, Witold Rowicki, Karol Stryja, Stanisław Wisocki, Stanisław Skrowaczewski, skrzypkowie: Dawid Ojstrach, Tadeusz Wroński, Irena Dubiska i Eugenia Umińska, pianiści: Alfred Brendel i Władysław Kędra, wystąpiła także Stefania Woytowicz.

W repertuarze przeważała muzyka - jak byśmy dziś powiedzieli - klasyków XX w., Igora Strawińskiego, Béli Bartóka, Arnolda Schönberga, Arthura Honeggera..., ale nie było też koncertu, w którym nie znalazłby się utwór polski: Bolesława Woytowicza, Grażyny Bacewicz, Michała Spisaka, Tadeusza Bairda, Artura Malawskiego, Stefana Kisielewskiego, Witolda Lutosławskiego.

W programie "WJ" 1956 dominowały koncerty symfoniczne, co nie zdarzyło się już nigdy więcej: na 17 koncertach wystąpiło 9 orkiestr: prócz FN, także Wiener Philharmoniker, paryski zespół ORTF, Państwowa Orkiestra ZSRR w Moskwy, lharmonie z Brna, Bukaresztu, WOSPR, Filharmonia Śląska, radiowa orkiestra z Krakowa. Ponadto odbyły się dwa koncerty kwartetów smyczkowych: Vilmosa Tatraia z Budapesztu i Jacquesa Parrenin z Paryża oraz pół koncertu kameralnego i pół chóralnego. Ciekawostkę repertuarową stanowiły "koncesje" na rzecz wykonawców w postaci IV Symfonii e-moll op. 98 Johannesa Brahmsa (z r. 1885), V Symfonii e-moll op. 64 Piotra Czajkowskiego (z r. 1888) czy poematu symfonicznego Till Eulenspiegel Richarda Straussa (z r. 1895). Dla równowagi zauważmy jednak polskie prawykonanie Święta wiosny Igora Strawińskiego, bądź, co bądź, utworu sprzed 43 lat...

Istotnym uzupełnieniem festiwalu były jego kroniki płytowe, wydawane bardzo szybko przez "Polskie Nagrania" (do 1989), często jeszcze w czasie jego trwania dostępne w sprzedaży. Znajdowały się na nich pierwotnie fragmenty najważniejszych wydarzeń "WJ", w latach późniejszych - wyłącznie utwory polskie, w miarę możliwości całe. W latach 1990-98 wydawanie kronik przejął ZKP, publikując je początkowo na kasetach magnetofonowych, a od 1999 - na płytach CD. Niekiedy też udawało się wydać nagrania z utworami kompozytorów obcych.