Ex motu
- Anna Zawadzka-Gołosz
Utwór poświęcony został pamięci Krzysztofa Droby – polskiego teoretyka muzyki, krytyka, pedagoga, publicysty, animatora życia muzycznego, przyjaciela kompozytorów – towarzysza ich twórczych myśli.
Komponując tę muzykę, myślałam o zagadce zniewalania umysłu, o ucieczce od zniewolenia... To niedokończone rozmowy z Krzysztofem.
Myśl św. Tomasza z Akwinu wydała mi się dobrym punktem odniesienia do kształtowania idei i formy powstającego w tym kontekście utworu.
Św. Tomasz był człowiekiem odważnym, o otwartym, genialnym umyśle. Wprowadził do myśli chrześcijańskiej filozofię Arystotelesa, mimo że groziło to zarzutem herezji. Ufając Bogu, odwoływał się równocześnie do rozumu – łącząc religię z rozumem przy badaniu istoty świata. Ex motu („z ruchu”) to pierwszy z pięciu argumentów za istnieniem Boga, które wyprowadził św. Tomasz w swoim dziele Suma teologiczna (tzw. pięć dróg). Proste, rozumowe dochodzenie oparte było na wnioskowaniu, że skoro istnieje ruch, to musi być pierwszy „poruszyciel”.
Koncepcja kształtowania tkanki dźwiękowej utworu poszła tym tropem; różne formy ruchu, różne „poruszenia” powołują do życia różne byty, co oznacza tu szczególny rodzaj zależności; założeniem było odszukiwanie bytów niekiedy nieprzewidywalnych, „wolnomyślnych motywów”, które po „poruszeniu” otrzymują swoją tożsamość, niekiedy zaskakującą, pozornie z innego dyskursu.
Małe „poruszenie” może wywołać wielki ruch, jak mały kamyk – lawinę, i może zainicjować „łańcuch zdarzeń”, może też być „dmuchnięciem w słomkę”, by powołać do życia „bańkę mydlaną”. Forma Ex motu staje się próbą uchwycenia „pejzażu w procesie powstawania”, uchwycenia związku między konstrukcją a dekonstrukcją, masą dźwięków a małym punktem, złożonością a prostotą.
Człowiek dąży do zbudowania „teorii wszystkiego” (syntezy teorii względności z mechaniką kwantową), by znaleźć jedno prawo dla ogromnego wszechświata i maleńkiego atomu, a jednak może najważniejszy jest zachwyt (nad „stworzeniem świata”), który uwalnia nas od próżnego przeświadczenia o posiadaniu praw właściciela ziemskiego, właściciela drzewa czy ptaka, najemcy cudzego umysłu...
Jest jedna mała myśl w pejzażu dźwiękowym Ex motu – pewna „liryczna, staroświecka nuta” – motyw wiolonczeli, harfy i fortepianu... na pamiątkę myśli niedokończonych.
Anna Zawadzka-Gołosz