Dyrektor muzyczny i dyrygent Forbidden City Chamber Orchestra. Obecnie pracuje również jako profesor i wykładowca w Chińskim Konserwatorium Muzycznym. Shun Liu studiował zarówno w Centralnym Konserwatorium Muzycznym, jak i Chińskim Konserwatorium Muzycznym. Dyrygował wieloma orkiestrami, w tym Chińską Młodzieżową Orkiestrą Smyczkową, Chińską Młodzieżową Orkiestrą Instrumentów Szarpanych, orkiestrą Chińskiego Konserwatorium Muzycznego, Orkiestrą Nowej Muzyki Centralnego Konserwatorium Muzycznego, a także Singapore Chinese Orchestra, Guangdong Traditional Music Ensemble oraz Hong Kong Chinese Orchestra. Nagrał i wyprodukował wiele albumów płytowych oraz telewizyjnych programów muzycznych. Koncertował zarówno w Azji, jak i w Europie.
Tadeusz Wielecki:
– Jaka idea przyświecała powołaniu Pana zespołu?
Shun Liu, szef artystyczny Orkiestry Zakazanego Miasta:
– Przyczyną powstania orkiestry była chęć pokazania chińskiej tradycji muzycznej i przezwyciężenia trudności związanych z zachowaniem kultury tradycyjnej. Postawiliśmy sobie następujące pytania: Po co nam tradycja? Co może nam dzisiaj tradycja dać? I czy możemy ją kontynuować? Staramy się odpowiadać na te pytania poprzez działalność FCCO. Ważne były też dwa inne względy. Po pierwsze kultura chińska przez długie wieki była odseparowana od reszty świata, poza Chinami ludzie jej nie znają. Zastanawialiśmy się więc, w jaki sposób można przybliżyć chińską tradycję muzyczną mieszkańcom innym krajów – jest ona przecież częścią światowego dziedzictwa kultury! Po drugie, jesteśmy ludźmi współczesnymi, żyjemy we współczesności. Istotne jest więc, żeby kontynuować tradycję w sposób, który pozwoliłby dzisiejszemu człowiekowi zrozumieć ją, nawiązać z nią kontakt. Dlatego między innymi współpracujemy z kompozytorami zagranicznymi, że chcemy, aby oni również pomagali nam szukać nowego miejsca dla tej muzyki. Chodzi o to, żeby muzyka tradycyjna nie była zamknięta w swoim kręgu, żeby współcześni twórcy mogli z niej czerpać.
Tadeusz Wielecki:
– Poprzez sięganie po instrumentarium chińskie? Czy odwołując się do samej muzyki?
Shun Liu:
– Nie chodzi o inspirowanie się starymi utworami, muzyka zmienia się... nawet instrumenty, którymi się dzisiaj posługujemy, też przeszły jakąś ewolucję. Ale mimo wszystko zachowują i przenoszą dużą część historii. Kiedy mówię, że chcemy być częścią tradycji i ją kontynuować, to mam pewność, że muzyka tworzona przez nas dzisiaj dla ludzi przyszłości też stanie się częścią tradycji. I o to nam chodzi. Chcemy tworzyć coś, co będzie ciekawe i nowe dla dzisiejszego odbiorcy, a co za sto lat stanie się tradycją. Uważam, że współczesność i tradycja nie są sobie przeciwstawne, to nie jest kontrast. To jest taka rzeka, która płynie, i wszyscy w niej jesteśmy: i Pan, i ja.