Tchnienie - Katarzyna Gacek-Duda, Rafał Rudawski

Czas, który jest początkiem i końcem smugi powietrznej, wyznaczają dwa stare zegary. Przebieg trzydzięstopięciominutowego przekazu dźwiękowego wyznacza duża wskazówka zegara. 

1. Jaskrawość

Początek wydarzenia to chaos i jaskrawość, które sugeruje przeplatanie dźwięków niezwykle przenikliwych. Jaskrawość ma wykazać narodziny powietrznej ewolucji poprzez tchnienie. Począwszy od przypadkowych dźwięków, tchnienie będą budować flety, które w kontekście historycznym pojawiły się na świecie jako pierwsze. Będą to instrumenty z kości, gliny, a następnie flety drewniane.

Czasoprzestrzeń tych narodzin otulą smugi przetworzonej elektroniki, a wtórować temu będą niezależnie pierwsze uderzenia rytmiczne.

Instrumenty sugerujące narodziny rytmu będą podobne do pierwotnych grzechotek afrykańskich oraz bębnów ze skóry. 

2. Narodziny tchnienia w symbiozie

Podczas narodzin obiektów dźwiękowych, które zostawią po sobie efekt reverbu lub delayu, gdy duża wskazówka wskaże dwudziestą minutę, brzmienia instrumentów w coraz większym natężeniu stworzą na krótki moment symbiozę – tylko po to, aby za moment zginąć i rozpaść się w przestrzeni. 

3. Nowy Świat

Po wielkim uderzeniu dźwiękowym nastąpi odrodzenie nowego świata.

Instrumenty, na przykład flety, będą używane w sposób niekonwencjonalny.

Rozpoczyna się początek mowy tchnienia. To oznacza, że wykonawczyni zacznie mówić do instrumentu słowa niemające szczególnego znaczenia. Z wolna pojawi się łączność powietrza, mowy i dźwięku. W tym samym czasie usłyszymy przetworzone dźwięki śpiewających ptaków.

Część ptasich śpiewów będzie odtworzona od tyłu lub obniżona o kilkanaście Hz. W tle pojawią się frazy dud irlandzkich, a perkusjonalia zbudują napięcie rytmiczne. 

4. Przemijanie

Gdy zegar wskaże trzydziestą piątą minutę, powietrze i dźwięk odejdą w czasoprzestrzeń, a flet wyda z siebie ostatnie, siódme tchnienie, co będzie symbolem ściśle związanego z czasem, dźwiękiem i powietrzem przemijania. 

Katarzyna Gacek–Duda