Chętnie dorzuciłabym podtytuł „Małość dźwięków”, jednak małość zbyt kojarzy się z brakiem jakichkolwiek znamion szlachetności, mikrokosmos zaś małych dźwięków jest wspaniały i fascynujący. Szukałam tych dźwięków wśród małych przedmiotów codziennego użytku, a przede wszystkim ich rezonatorów. Proste mikrofony kontaktowe jedynie powiększają te brzmienia do skali czytelnej dla ludzkich uszu. Powiększają też relacje przestrzenne między nimi. Brzmienia nie podlegają natomiast żadnej obróbce elektronicznej. One naprawdę zawierają w sobie cały mikrokosmos niuansów, tyle że nasze uszy są na to zbyt mało wrażliwe bez urządzeń „podsłuchowych”.

Lidia Zielińska