Pojazd, trochę jak z dawnych czasów, okazuje się obiektem muzycznym szczególnego rodzaju. Popychamy przed sobą coś w rodzaju dorożki, a przy tym z głośnika rozbrzmiewają różne utwory. Widzowie mogą zmieniać tempo utworów lub odtwarzać je od tyłu. Aby ten efekt osiągnąć, dorożka musi się poruszać w rozmaitych tempach. Śledzi ona partyturę i odtwarza zapisane w niej nuty. Wysokości dźwięku są takie jak w zapisie – nieważne, czy jazda jest wolna, czy szybka. Poprzez popychanie w obie strony można także powtarzać fragmenty utworu. Można zatem eksperymentować, posłuchać, jak utwór brzmi od tyłu, wypróbować rozmaite tempa, wstawiać pauzy, ritardandi itd. W tym celu do dorożki przymocowany jest prędkościomierz, który jednak nie pokazuje szybkości w zwykły sposób, lecz rejestruje muzyczne oznaczenia tempa: largo, andante, maestoso, presto itp. Dopełnieniem muzycznych pojazdów są znaki podobne drogowym, na których widać wskazówki i zakazy, na przykład: „nie jechać szybciej niż w tempie adagio”, „nie jechać wolniej niż andante” itd.
Erwin Stache