Utwór został skomponowany na zamówienie krakowskiego festiwalu Aksamitna Kurtyna w 2000 roku. Ideą zamówienia była sugestia połączenia muzyki z inspiracją płynącą z tekstu. W przypadku tej kompozycji więź z tekstem nie jest bezpośrednia, lecz bardzo nieformalna. Ale – zgodnie z mą intencją i sugestią Andrzeja Chłopeckiego – istnieje. Pisząc tę muzykę, pamiętałam między innymi o wersetach z Ewangelii wg św. Mateusza (26, 36-44), Ewangelii wg św. Łukasza (22, 39-46) i o wierszu Rainera Marii Rilkego Ogród Oliwny. Myślałam o tych słowach i o wielu innych sprawach – o Janie Sebastianie Bachu, o widzianych i jedynie wyobrażanych sobie krajobrazach, o własnych, bardzo osobistych przeżyciach. Nie było jednak moją intencją czegokolwiek z tych refleksji ilustrować dźwiękami tej kompozycji. Pozostawały inspiracją, obszarem, z którego jakoś rodzi się muzyka. Bodźcem do tego, by narodził się śpiew. Ta muzyka próbuje śpiewać – i tylko śpiewać. Albo wyśpiewać. Wyśpiewać to coś, co można określić jednocześnie jako stan desperacji i uczucie rodzącej się nadziei.
Onutė Narbutaitė