Powrót do:   Aktualności
57. MFMW „Warszawska Jesień”
INNE INSTRUMENTY

W tym roku na program Warszawskiej Jesieni składają się przede wszystkim utwory przeznaczone na instrumenty muzyki dawnej, różnych kultur tradycyjnych oraz instrumenty nietypowe bądź rzadko używane. Chodzi o nową muzykę skomponowaną na takie instrumenty, a nie o stylizacje czy nawiązania do muzyki dawnej lub etnicznej. A więc o zwrócenie uwagi na to, jak brzmieniowe i techniczne możliwości tego instrumentarium wzbogacają język współczesnej wypowiedzi muzycznej? Czy i jak
z pomocą tych „innych” instrumentów sama muzyka staje się inna?

ORKIESTRA BAROKOWA, ROGI NATURALNE, PODWÓJNE ROZTRĄBY

Będzie to można sprawdzić podczas szeregu tegorocznych koncertów, z których już pierwszy jest pod tym względem bardzo istotny. Wykonawcami będą: barokowa orkiestra Arte dei Suonatori oraz specjalizująca się w repertuarze współczesnym musikFabrik. Zrazu wystąpią osobno i na zmianę, aby
w Semplice Martina Smolki połączyć siły. Jest to utwór na instrumenty dawne i nowe – jedne przeciwstawione drugim. Oryginalność brzmienia tej niezwykłej, wypełniającej całą część wieczoru kompozycji wynika między innymi z różnicy strojów pomiędzy obiema grupami (instrumenty dawne grają w stroju a = 415 Hz, nowe − według a = 440 Hz).
Dla Arte dei Suonatori oraz wiolonczelisty Dominika Połońskiego przeznaczył z kolei swoją kompozycję brut Artur Zagajewski. „Innym” instrumentem jest tu nie tylko sam zespół, lecz w pewnym sensie również poddawana preparacji wiolonczela.
W Double Aureliano Cattaneo „inne” instrumenty, to instrumenty nowe, instrumenty-wynalazki: dęte blaszane z podwójnymi czarami, skonstruowane przez muzyków musikFabrik. Znacznie rozszerzają one możliwości gry, pozwalają na przykład na błyskawiczną zmianę trybu con sordino na senza sordino lub odwrotnie. „Inność” tej kompozycji podkreślają jeszcze użyte w niej dwa barokowe flety proste oraz cztery gwizdki tłokowe.
Kulminacyjny punkt wieczoru to mistrzowski Hamburgisches Konzert György Ligetiego na róg i orkiestrę kameralną z czterema rogami naturalnymi.
Oba dzieła usłyszymy w interpretacji musikFabrik. Wykonawczynią wirtuozowskiej partii solowej Koncertu będzie Christine Chapman, a dyrygentem − tego i pozostałych utworów inauguracji
(z wyjątkiem niedyrygowanego brut) − Stefan Asbury.

ANDYJSKIE AEROFONY

Wydarzeniem, które niechybnie ujawni moc działania „innych” instrumentów będzie koncert Orquesta Experimental de Instrumentos Nativos z Boliwii. Ten unikalny zespół muzyki współczesnej gra na instrumentach tradycyjnych kultur Ajmara i Keczua i zarazem prehistorycznych kultur regionu Andów. Są to między innymi pochodzące z czasów przedinkaskich trzcinowe fletnie sikus, archaiczne bambusowe flety quenas, czy też wycinane z jednego kawałka drewna, świszczące i chrapliwe tarkas. Orkiestra z zasady używa tych instrumentów zgodnie z ich oryginalną budową, ze specyficznymi dla nich technikami zadęcia, nietemperowanymi skalami oraz charakterystycznymi zachowaniami wykonawców.
Muzyka wykonywana przez zespół i wykorzystująca jego szczególne możliwości − komponowana zresztą głównie przez twórców latynoamerykańskich − ujawnia zadziwiająco oryginalne i zaskakujące brzmienia, wielotony i mikstury, nietypowe szumowe faktury i barwy. Usłyszymy kompozycje Gracieli Paraskevaídis, Caneli Palacios, Alejandro Cardony, Tato Tabordy i Cergio Prudencio − kompozytora, dyrygenta i zarazem artystycznego kierownika zespołu. W jego utworze da o sobie znać inny jeszcze, niezwykły wymiar tego eksperymentu nowej muzyki z dawnymi indiańskimi aerofonami: wymiar rzeczywistości magicznej.

TRADYCYJNE INSTRUMENTY CHIŃSKIE

Cel, aby ukazać wartość, ożywić we współczesności tradycję muzyczną własnej kultury, przyświeca też zespołowi Forbidden City Chamber Orchestra z Pekinu. Jest to grupa znakomitych muzyków grających na tradycyjnych chińskich instrumentach muzykę klasyczną (w kulturze chińskiej okres klasyczny zakończył się w III wieku p.n.e.) i współczesną. Ciekawe: zarówno zespół boliwijski, jak i ten chiński kultywują muzykę dawną, uprawiając nową. W obsadzie zespołu znajdują się instrumenty strunowe szarpane: pipa (chińska lutnia), cytra zheng (guzheng) i rodzaj gitary – ruan, a także dwustrunowe smyczkowe erhu i banhu, cymbały yang qin, trzcinowe organki sheng, bambusowe flety poprzeczne, instrumenty perkusyjne. W programie koncertu trzy utwory będą miały swoje światowe prawykonania: Listen to the Valleys Wenchena Qin (ten bardzo ciekawy, wywodzący się z Mongolii Wewnętrznej twórca, pojawi się także w programie Sinfonii Varsovii), utwór zatytułowany 964•Heterophony, szanghajskiego kompozytora Guohui Ye oraz kompozycja (one)[year](later) Wojciecha Blecharza (jest w niej dodatkowo obecny głos wokalny − kontratenor). Ponadto usłyszymy dzieła znanych w Europie i świecie Wenjinga Guo, Guopinga Jia oraz działającej w Stanach Zjednoczonych Yi Chen.

INNE GŁOSY

Głosy wokalne jako „inne” instrumenty? Ależ tak! Ten „inny” instrument to jednak nie tyle sam głos, co określona, specyficzna technika wokalna. Niecodziennym wydarzeniem będzie prawykonanie REKA Izraelczyka Yuvala Avitala, kompozycji zamówionej przez Warszawską Jesień i realizowanej wspólnie z festiwalem MITO SettembreMusica w Mediolanie. To projekt, do którego Avital zaprosił sześcioro wybitnych solistów, mistrzów śpiewu tradycyjnego różnych regionów świata, i w którym równie ważny udział bierze około stuosobowy chór, złożony z niemuzyków (służyć im będzie partytura graficzno-tekstowa). W naszym wypadku tworzą go ochotnicy, którzy zgłosili się ad hoc do wzięcia udziału w warsztatach i koncercie.
Soliści w REKA to wyjątkowi artyści, przedstawiciele starożytnych tradycji: Sainkho Namchylak (alikwotowy szamański śpiew syberyjskiej mniejszości Tuwy), Yusuf Joe Legwabe (techniki wokalne zuluskiej Afryki Południowej), Omar Bandinu (gardłowy śpiew bassu prastarej wokalnej polifonii z Sardynii), Sofia Kaikov (modalny śpiew archaicznej tradycji Żydów z Buchary) oraz Enkhjargal Dandarvaanchig (alikwotowy i gardłowy śpiew mongolskiej tradycji nomadycznej). Szczególnym uczestnikiem projektu jest Lama Samten Yeshe Rinpoché, przedstawiciel najstarszej tradycji buddyzmu tybetańskiego bön, który zdecydował się na udział w REKA ze względu na etyczne i duchowe przesłanie utworu.
Ten ogromny fresk muzyczny złożony z szeptów, krzyków, śpiewów i modlitw, w żadnym wypadku nie jest prezentacją muzyki etnicznej. To kompozycja, której materią jest dźwięk wokalny z całą jego treścią emocjonalną i symboliką: od efektów sonorystycznych, naśladowania odgłosów natury, itp. (chór niemuzyków), po specyficzne techniki wokalne traktowane jako swoiste „obiekty dźwiękowe”.
Z drugiej strony soliści w REKA nie są jedynie wykonawcami, są misjonarzami swoich kultur. Ale kompozytor stara się uzyskać jeszcze inną wartość: stworzyć zakomponowane według ustalonych przez siebie reguł metakulturowe sytuacje archetypiczne.

DUDY, TAKŻE QANUN

Erwan Keravec, dudziarz wywodzący się z bretońskiej tradycji muzycznej, postanowił udowodnić, że dudy mogą stać się w pełni narzędziem nowej muzyki, wyzbytym skojarzeń z muzyką tradycyjną.
I rzeczywiście, gdyby go nie widzieć, trudno by było się zorientować, co wywołuje tę ścianę dźwięku, mikrotony, klastery, swoiste polifonie? Solista przedstawi trzy kompozycje: Phillippe’a Leroux, Xaviera Garcii i Benjamina de la Fuente.
A w drugiej części koncertu – przestrzenna kompozycja Wojciecha Ziemowita Zycha na osiem wiolonczel i elektronikę oraz utwór Zaida Jabriego na taki sam zespół i solistę (Feras Charestan) grającego na qanun, arabskiej cytrze zdolnej do mikrotonowych przestrojeń. Obie kompozycje napisane zostały dla Cellonet, i za sprawą tego właśnie wyjątkowego zespołu będziemy świadkami ich prawykonań.

GAMELAN, DIDGERIDOO, KLARNETY KONTRABASOWE

Chodzi o kompozycję Gending Bonang Indonezyjczyka Michaela Asmary, którą usłyszymy w wykonaniu Warszawskiej Grupy Gamelanowej oraz Yiri na didgeridoo i live electronics Przemysława Schellera. Osobną część koncertu wypełnią utwory przeznaczone na duet klarnetów kontrabasowych. Znakomici Ernesto Molinari i Theo Nabicht przedstawią tender pink descender Annesley Black, trickle down Andrew Noble’a oraz prawykonanie własnej improwizowanej kompozycji, zatytułowanej
29,4 :174,61.

GUZHENG I BAROKOWY KLAWESYN

Simon Steen-Andersen wykorzystał chiński chordofon szarpany guzheng jako solowy instrument w swoich Ouvertures. Dzieło zabrzmi w koncercie Sinfonii Varsovii pod dyrekcją Daniela Gazona. Kompozytor przestroił guzheng mikrotonowo i amplifikował. Gra na nim Le Liu, muzyk o niezwykłej technice i ekspresji. Ouvertures zostaną poprzedzone utworem Concerto. Re maggiore Andrzeja Kwiecińskiego na orkiestrę i inny chordofon, wprawdzie klawiszowy, ale przecież szarpany – barokowy klawesyn. Solistką – Gośka Isphording.
W programie ponadto: Rzeka Podziemna 2 na dźwięk elektroniczny i orkiestrę symfoniczną Zygmunta Krauzego oraz kompozycja Qin Wenchena Yin Ji na samą orkiestrę, muzyka szczególnie przykuwająca uwagę, przeniknięta atmosferą tybetańskiego rytuału.

SHŌ I KOTO

Żeby zrealizować zamówienie wiedeńskiego Phace Ensemble – skomponowania muzyki granej na żywo do niemego, eksperymentalnego filmu Teinosuke Kinugasy A Page of Madness z 1926 roku, Gene Coleman dodatkowo sięgnął po japońskie instrumenty shō i koto. Zagrają na nich gościnnie Naomi Sato i Naoko Kikuchi.

CYTRA ELEKTRYCZNA

Na elektryczną cytrę i zespół przeznaczył swój nowy utwór Gatter Leopold Hurt. Jest on cytrzystą
i w wykonaniu weźmie udział jako solista. Towarzyszyć mu będzie European Workshop for Contemporary Music pod dyrekcją Rüdigera Bohna. Tym razem zespół – edukacyjny projekt Niemieckiej Rady Muzycznej i Warszawskiej Jesieni – warsztaty odbywa w Darmstadt podczas Międzynarodowych Letnich Kursów Nowej Muzyki. Tam i w Warszawie przedstawi program, który oprócz utworu Hurta zawierać będzie Partiels Gérarda Grisey’a (można powiedzieć, że „innym” instrumentem jest tu cały zespół), Action Painting Raphaëla Cendo i nową kompozycję Cezarego Duchnowskiego Parallels na fortepian, klawiaturę MIDI, perkusję i wiolonczelę.

RADZIECKIE SYNTEZATORY, KOMPOZYCJA KOLEKTYWNA

Przez określenie „instrumenty historyczne”, rozumiemy na ogół instrumenty muzyki dawnej. Okazuje się, że instrumenty elektroniczne też już mogą być „historyczne”. A nie po prostu, dajmy na to, przestarzałe. Zdaje się o tym zaświadczać DIISSC Orchestra z Wilna, która za cel stawia sobie ponowne odkrycie możliwości takiego właśnie instrumentarium. Venta, utwór który usłyszymy w koncercie zespołu, to kolektywna kompozycja przeznaczona na „inne” instrumenty: stare analogowe organy/syntezatory modelu „Venta”, produkowane w Wilnie za czasów sowieckich. Brzmienie kilku modeli „Venty” zostało wzbogacone m.in. przez legendarny syntezator „Polyvoks”.

INNA ELEKTRONIKA PIANOPHONIE

Jeżeli te analogowe elektroniczne instrumenty są historyczne, to czy muzyka komponowana na nie, przed trzydziestu, czterdziestu laty jest muzyką dawną? W pewnym sensie, jest bo stanowi historyczny kontekst współczesności. Tym bardziej, jeśli jest to muzyka, która żyje, do której się wraca.
A do Pianophonie Kazimierza Serockiego wracamy. Już po raz trzeci na Warszawskiej Jesieni pojawi się jego jedyny utwór z udziałem elektroniki. Nie tylko dlatego, że solowy fortepian, poprzez granie bezpośrednio na strunach (pizzicato, pałkami, itd.) oraz elektroniczne przekształcanie dźwięku, staje się „inny”, jak tego chciał kompozytor. I nie tylko dlatego, że samo klasyczne już dzieło służy za kontekst dla wielu kompozycji tegorocznego programu. Tym razem również dlatego, że zostanie przedstawione w rekonstrukcji cyfrowej. Jej autorami są Adam Kośmieja, solista Pianophonie w naszym koncercie, i Kamil Kęska, programista, reżyser dźwięku. Pierwsza, analogowa wersja przeznaczona na fortepian, live electronics i orkiestrę kompozycja z roku 1976-78 jest już nie do odtworzenia w oryginalnej analogowej postaci: zniknęły urządzenia, przy pomocy których ją realizowano. Skoro historyczną muzykę gramy na instrumentach współczesnych (nieoryginalne, nowe instrumentarium elektroniczne), to pozornie mamy sytuację odwrotną do tej z DIISSC Orchestra. Można jednak spojrzeć na to inaczej. Idea Serockiego, aby solista mógł na żywo sterować przekształceniami dźwięku fortepianu, dzięki Kośmieji i Kęsce może się ziścić bez trudu i w pełni. Przed trzydziestu z okładem laty były to duże ilości sprzętu o wielkich gabarytach, wymagające licznej obsługi. Urządzenie, którym dysponuje pianista Adam Kośmieja jest więc też „innym” instrumentem w sensie nowego, sprawniejszego rozwiązania technologicznego.

INSTRUMENTY RENESANSOWE

Utworem, który stanowi historyczny kontekst dla kompozycji odnoszących się do tematu tegorocznej Jesieni jest przede wszystkim Kammermusik für Renaissance-Instrumente z 1965 roku Mauricio Kagela. Wykonany zostanie przez wrocławski zespół Theatrum Instrumentorum przygotowany przez Tomasza Dobrzańskiego. Dziesięciu muzyków użyje kilkunastu różnych instrumentów, takich jak flety podłużne, szałamaje, dulcjan, cynk, wiole da gamba, pozytyw organowy, regał, lutnia, teorba, instrumenty perkusyjne. Warto zauważyć, że zwrócenie się Kagela ku renesansowym instrumentom było już samo w sobie gestem awangardowym. Zdawał się on je postrzegać w kategoriach odstępstwa od normy, defektu. Ale to właśnie było dla niego pociągające, bo szło pod włos konwencji „zwykłego brzmienia”.
Dla podkreślenia wywrotowej atmosfery tamtych lat w programie koncertu umieściliśmy także kompozycję na taśmę Bye Bye Butterfly Pauline Oliveros, z tego samego, 1965 roku. Ówczesne „inne” (bo nowe, dopiero wynalezione) instrumenty, którymi posłużyła się Oliveros dla realizacji utworu – oscylatory Hewlett-Packard, liniowe wzmacniacze, gramofon z płytą i magnetofony – są dziś na powrót „inne”, bo „historyczne”.
Dla równowagi, w drugiej części tego koncertu wystąpi Lutosławski Orchestra Moderna z utworami najmłodszej generacji kompozytorów polskich: Kamila Kruka, Piotra Peszata, Piotra Roemera i Szymona Strzelca.

HARMONIKA SZKLANA

Na program koncertu finałowego obok dzieła Kazimierza Serockiego Pianophonie, składają się trzy istotne kompozycje: Body Mandala Jonathana Harvey’a na orkiestrę, Spiral House na trąbkę i orkiestrę jednej z najbardziej czołowych kompozytorek nowej fali angielskiej, Tansy Davis oraz Jörga Widmanna Armonica na orkiestrę z harmoniką szklaną i akordeonem. Harmonikę szklaną często myli się z uszeregowanymi kieliszkami, warto więc wyjaśnić, że chodzi o popularny na przełomie XVIII i XIX wieku instrument składający się z rzędu kryształowych talerzy umieszczonych na wspólnej osi, wprawianych w ruch obrotowy mechanizmem pedałowym i pocieranych zwilżonymi palcami. Na harmonice szklanej grać będzie Christa Schönfeldinger, na akordeonie Maciej Frąckiewicz, solistą trębaczem będzie Marco Blaauw. Orkiestrę Filharmonii Narodowej poprowadzi Jacek Kaspszyk.

INNA BECZKA

Będzie można usłyszeć – niezależnie od tematu Innych instrumentów – dzieła Agaty Zubel, Marcina Stańczyka i Djuro Živkovića, a także nową kompozycję Jakuba Sarwasa. Wystąpi Orkiestra Muzyki Nowej pod dyrekcją Szymona Bywalca. Not I Agaty Zubel, na głos, zespół i elektronikę jest lekko teatralizowane, wykorzystuje tekst Samuela Becketta. Partię głosu realizuje kompozytorka. Utworowi towarzyszy warstwa wideo, której autorem jest Marcin Bania.
Warto odnotować, że za swoje kompozycje Zubel, Stańczyk i Živković otrzymali prestiżowe narody: Not I wyróżnione zostało w tym roku najwyższą notą na Międzynarodowej Trybuny Kompozytorów UNESCO
w Pradze oraz nagrodą „Polonica Nova”, Marcin Stańczyk za Westchnienia otrzymał I nagrodę na ubiegłorocznym konkursie Toru Takemitsu Award, a Živković w tym roku – Nagrodę Grawemeyera.

MAŁA WARSZAWSKA JESIEŃ

W ramach Małej Warszawskiej Jesieni – festiwalu muzyki współczesnej dla dzieci – jak zwykle różne rodzaje wydarzeń. Młodzi krakowscy twórcy w formie koncertu-opowieści przedstawią specjalnie na tę okazję skomponowane utwory przeznaczone na „inne” instrumenty – Bum Bum Rurki. Artur Zagajewski dzieci i rodziców zaprosi do Łazienek na performance Słuchodrzewisko. Sławomir Wojciechowski przeprowadzi warsztaty słuchania echa, a niemiecki artysta Erwin Stache zademonstruje urocze instalacje: orkiestrę zegarów z kukułką i grające dorożki.

IMPREZY TOWARZYSZĄCE

Szereg imprez towarzyszących wzbogaci program tegorocznego Festiwalu. Wśród nich spotkania
z kompozytorami, prezentacja książki „Dziennik ucha. Słuchane na ostro” (zbiór felietonów Andrzeja Chłopeckiego), konferencje: panufnikowska oraz stowarzyszenia New Music: New Audiences,
no i oczywiście koncerty. Między innymi koncert tria: Sebastian Buczek, Łukasz Jastrubczak, Tomasz Kowalski (artyści sztuk wizualnych) organizowany w ramach Warsaw Gallery Weekend, w którym „inne” instrumenty jak najbardziej dadzą o sobie znać.

ZAMÓWIENIA, PRAWYKONANIA

Na zamówienie tegorocznej Warszawskiej Jesieni utwory skomponowali Wenchen Qin, Cezary Duchnowski, Yuval Avital oraz młodzi kompozytorzy krakowscy, którzy przygotowali dwanaście miniatur na Bum Bum Rurki. Dwadzieścia cztery kompozycje będą miały swoje światowe prawykonania.

Serdecznie zapraszamy na festiwalowe koncerty.

Tadeusz Wielecki
Dyrektor Festiwalu
Loading...