Powrót do:   Utwory
Kantata nr 4 (Bruno Mantovani)

Po Rilkem, Leopardim i Schillerze Paul Tymich jest kolejnym poetą zajmującym honorowe miejsce w moich kantatach. Poeta z Lipska, którego słynne Komm, Jesu, Komm! Jan Sebastian Bach opracował muzycznie, jest oczywiście mniej znany od wymienionych, lecz w mojej Czwartej kantacie bardziej odwołuję się do Bacha niż do autora tekstu. Wybór instrumentów (akordeon i wiolonczela) odnosi się do formy continuo w zmodernizowanej formie, w której akordeon ze swymi organowymi dźwiękami i wiolonczela tworzą podstawę harmoniczną i zachodzą na siebie z partią chóru. Utwór wykorzystuje brzmieniowe dwuznaczności powstające między tymi trzema elementami, choć całość formy w wielu instrumentalnych i wokalnych soli jest aluzją do koncertu kameralnego. Tekst staje się niesłyszalny w jednym odcinku utworu, służąc jako wsparcie abstrakcyjnych faktur, i odzyskuje swe znaczenie w kilku innych miejscach – zastosowane w nim wariacje prozodii tworzą formę całości utworu.

Bruno Mantovani

 

 

Tekst chorału luterańskiego:

 

Komm, Jesu, komm, mein Leib ist müde,

Die Kraft verschwind je mehr und mehr lch sehne mich nach deine Friede;

Der saure Weg wird mich zu schwer!

Komm, ich will mich dir ergeben:

Du bist der rechte Weg,

Die Wahrheit und das Leben.

 

Drum schliess ich mich in deine Hände

Und sage, Welt, zu guter Nacht!

Eilt gleich mein Lebenslauf zu Ende,

Doch der Geist Wohl angebracht.

Er soll bei seiners Schöpfer schweben,

Weil Jesus ist und bleibt wahre Weg zum Leben.

 

Komm, Jesu, komnt, mein Leib ist müde,

Die Kraft verschwind je mehr und mehr

lch sehne mich nach deine Friede;

Der saure Weg wird mich zu schwer!

Komm, ich will mich dir ergeben:

Du bist der rechte Weg,

Die Wahrheit und das Leben.