Wiele utworów Johna Cage’a sytuuje się na pograniczu muzyki, performance’u i akcji teatralnej. Kiedy muzycy grający w latach czterdziestych w Cage’owskich zespołach perkusyjnych używali butelek po piwie, doniczek i hamulców bębnowych lub kiedy w Solo for Piano z Koncertu na fortepian i orkiestrę (Concert for Piano and Orchestra, 1958) David Tudor czołgał się pod fortepianem, opukując pudło rezonansowe, miało to zawsze charakter teatralny. W języku angielskim „concert” oznacza wydarzenie koncertowe, natomiast „concerto” to muzyczny gatunek. Tytuł zatem nie jest pomyłką wynikającą z nieznajomości tradycji, lecz wskazaniem na społeczną sytuację, w której muzycy orkiestry działają solistycznie i niezależnie, dyrygent zaś powolnymi ruchami ramion niedokładnie odmierza kolejne sekundy, tylko dla ogólnej orientacji.
W roku 1970 w Song Books – Solos for Voice 3–92 Cage ponownie sięgnął po strukturę z Concert for Piano and Orchestra i stworzył kompendium pojedynczych głosów, które mogą być wykonywane przez wielu śpiewaków w dowolnym zestawieniu i w dowolnej kolejności. Każde solo należy do jednej z czterech kategorii: pieśń, pieśń z elektroniką, teatr, teatr z elektroniką. Niektóre z nich tematycznie zorientowane są na zadanie „łączymy Satiego z Thoreau”. W całkowitym przeciwieństwie do znanego modelu teatru muzycznego, w którym rozwija się pewną narrację i którego elementy pozostają w określonym semantycznym związku, każdy z aktorów ustala tutaj własny program, przedstawiany jednocześnie z akcjami pozostałych aktorów. W partyturze Cage podkreśla: „Nie należy obawiać się rezultatu w postaci ciszy. Graj tak, jak zaplanowałeś, zanim spostrzegłeś, co się dzieje wokół ciebie”. Tego rodzaju teatr muzyczny, metafora utopii społeczeństwa pozbawionego hierarchii, w anarchistycznym uruchomieniu swobodnej akcji wyklucza już samą myśl o teatralnej reżyserii. Wymagana jest jedynie sceniczna koordynacja wydarzeń, które wydają się nieprzewidywalne w zmienności śpiewu solowego, elektroakustycznie wzmocnionego lub przekształconego performansu i określonych przez przypadek akcji teatralnych. Każde jednak wydarzenie następuje według ściśle skomponowanego muzycznego planu, porównywalnego choćby z Music for Piano i Winter Music Cage’a, gdzie skazy na papierze nutowym zinterpretowane zostały jako główki nut, lub Cheap Imitation, w którym to utworze dany już materiał muzyczny (w Song Books są to Mozart, Schubert i Satie) zostaje zachowany w układzie rytmicznym, a wysokości dźwięków zależą od przypadku. Utwory z elektroniką live podsłuchują życie codzienne pod akustyczną lupą, wzmacniają elektrycznie dźwięki gry w szachy, odgłosy oddechu lub połykania, podczas gdy w czysto teatralnych działaniach widzimy elementarne zachowania sceniczne, jak wejście na scenę i zejście z niej.
Z upływem lat Song Books wykształciły własną tradycję wykonawczą, którą reprezentuje Joan Barbara, dobrze znająca estetykę Cage’a z własnego doświadczenia, oraz założony przez Dietera Schnebla zespół Maulwerker – ich współpraca nasuwa pytanie, na ile dziś owa tradycja obowiązuje. Ensemble Ne(x)tworks, nowojorski zespół La Barbary, obok scenicznych akcji wykonuje poszczególne sola z Concert for Piano and Orchestra. W rezultacie Cage’owski teatr odniesiony zostaje do swych muzycznych korzeni, a instrumentalne fragmenty solowe przybierają charakter scenicznych wydarzeń.
Volker Straebel