ur. 1924 w Bernie, w
latach 1947-55 studiował w Konserwatorium
w Zurychu (Steffi Geyer - skrzypce, Willy Burkhard - teoria i
kompozycja), a w latach 1955-56 w berlińskiej Hochschule für Musik
(kom-pozycja u Borisa Blachera).
W 1961 r. związał się na 11 lat z Akademią Muzyczną w Bazylei,
gdzie od 1964 r. prowadził kursy kompozycji i instrumentacji. W
1969 zainic-jował międzynarodowe seminaria kompozytorskie w Künstlerhaus
Boswil (Szwajcaria), które współtworzył do 1980 r. W 1970 r.
otrzymał Nagrodę Beethovenowską miasta Bonn (za Tenebrae), w 1973
- stypendium daad w Berlinie; w tym samym roku objął po Wolfgangu
Fortnerze klasę kompozycji i Instytut Nowej Muzyki w Staatliche
Hochschule für Musik we Fryburgu. W latach 1979-82 pełnił funkcję
prezesa Związku Kompozytorów Szwajcarskich. W 1998 r. stworzył
serię koncertów "Musica insieme Panicale" w Umbrii.
Wykładał w Brazylii, Nikaragui, Kanadzie, Grecji, na Kubie, w
sieneńskiej Accademia Chigiana, na uniwersytetach w Tokio, Nagoyi i
Hiroszimie, w konserwatorium paryskim i lyońskim, w Malmö,
Sztokholmie, Helsinkach, Londynie, Genewie, Berlinie, Mediolanie,
Lucernie, Grazu, Radziejowicach, Bremie, Bergen, Sarajewie i
Caracas.
W latach 1986-93 nauczał gościnnie w ircam.
Od lat 60. trzykrotnie przewodniczył pracom jury Światowych Dni
Muzyki mtmw, trzy razy był też dyrektorem kursów analizy,
seminariów i międzynarodowych konkursów kompozytorskich fundacji
Gaudeamus w Bilthoven (Holandia). Od 1990 r. uprawia głównie
kompozycję, nadal prowadząc kursy mistrzowskie.
Pracował jako kompozytor-rezydent w Akademii Muzycznej w Bazylei,
przy festiwalu "Musica" w Strasburgu, Huddersfield
Festival, Centre Acanthes w Villeneuve, festiwalach w Lucernie,
Bergen i Aki-yoshidai (Japonia), a także w Winterthur i Viitasari.
Jest laureatem licznych nagród, m.in. Związku Kompozytorów
Szwajcarskich (1975), Nagrody Artystycznej Miasta Bazylei (1978),
Reinhold-Schneider-
-Prize miasta Fryburga Bryzgowijskiego (1985), Premio Italia (za
Cantiones de Circulo Gyrante, 1986) i doktoratu honoris causa
uniwersytetu
w Strasburgu. Jest członkiem akademii sztuk w Monachium, Berlinie i
Mannheimie oraz honorowym członkiem mtmw. Mieszka w Bremie i w
Panicale (Włochy).
W 1999 r. w kolońskim wydawnictwie MusikTexte ukazał się zbiór
jego pism Umgepflügte Zeit.
Ważniejsze utwory (od 1985) ...von Zeit zu Zeit... II Kwartet
smyczkowy (1985), Cantiones de Circulo gyrante, muzyka przestrzenna
na trzy grupy wykonawców i pięciu solistów do tekstów Hildegardy
z Bingen i Heinricha Bölla (1985), Protuberanzen na orkiestrę
(1986), Fragmente aus Frühling. In memoriam Karol Szymanowski und
Bruno Schulz na mezzo-sopran, altówkę i fortepian do tekstów
Brunona Schulza (1987), Spes contra spem, oratorium na głosy
solowe, aktorów, wielką orkiestrę, taśmę i live electronics
(1989), Des Dichters Pflug, trio smyczkowe (1989), La terre des
hommes. In memoriam Simone Weil na mezzosopran, kontratenor i 18
instrumentów do tekstów Simone Weil i Osipa Mandelsztama (1989),
Plainte - Die umgepflügte Zeit I na violę d'amore strojoną
mikrotonowo (1990), Plainte - Lieber spaltet mein Herz I na violę
d'amore (lub altówkę) i gitarę strojone mikrotonowo oraz perkusję
(1992, wersja z fletem altowym - 1993), Winter seeds na akordeon
(1993), Die Erde bewegt sich auf den Hörnern eines Ochsen,
assemblage dla czterech muzyków arabskich i dwóch europejskich
oraz taśmę, do tekstów Mahmuda Doulatabadi (1993), Koncert
kameralny "Intarsi". In memoriam Witold Lutosławski na
fortepian i 17 instrumentalistów (1994), Lamentationes de fine
vicesimi saeculi na orkiestrę (1994), Lamentationes Sacrae et
Profanae ad Responsoria Iesualdi dla sześciu śpiewaków
i dwóch instrumentalistów, do tekstów różnych autorów (1997),
Ecce homines na kwintet smyczkowy (1998), L'Čge de notre ombre na
flet altowy, violę d'amore i harfę strojone mikrotonowo (1998),
Auf der Welt sein - Im Licht sein / Svjet - Man kann nicht atmen na
chór i sześć głosów solowych, kotły i perkusję do tekstów
Maxa Frischa i Osipa Mandelsztama (2000), Schwarzerde, kompozycja
sceniczna wg Osipa Mandelsztama (2001), Die Seele muss vom Reittier
steigen... na wiolonczelę, baryton, kontratenor i orkiestrę
(2002), ...ą l'Čme de descendre de sa monture et marcher sur ses
pieds de soie..., koncert kameralny na wiolonczelę, baryton,
kontratenor i 9 instrumentalistów (również wersja na alt,
wiolonczelę, baryton, akordeon i perkusję; 2004).
Koncert kameralny "Intarsi". In memoriam Witold Lutosławski
Punktem wyjścia był dla mnie ostatni koncert fortepianowy Mozarta,
który wciąż mnie "prześladował". Głównie w związku
z tą inspiracją starałem się zakwestionować
"inflacyjne" tendencje rozwojowe awangardowej muzyki
fortepianowej, świadomie ograniczając się na znacznych odcinkach
do ambitusu Mozartowskiej muzyki na fortepian i kładąc największy
nacisk na polifonię w aspekcie polirytmicznym, brzmieniowym i
linearnym, nie zaś na wirtuozerię.
W pierwszej części Intarsi, która przez rozległą, wkomponowaną
ciszę przechodzi w drugą, fortepian jest wpleciony w niezwykle
delikatną, przejrzystą fakturę zespołową, determinując w
znacznym stopniu jej brzmieniowy walor. Tu i ówdzie, subtelnie, jak
w sztuce intarsji, pojawiają się drobne "cytaty" z I cz.
koncertu Mozarta, od których jednak od razu się oddalam: opadający
tryl, jakby kolejne
i coraz cięższe "adieu". Koncert kameralny, a zwłaszcza
część Intarsi, jest poświęcony pamięci Witolda Lutosławskiego,
którego życzliwości i przyjaźni zawsze będzie mi brakowało.
Utwór jest także adresowany do Andrása Schiffa.
Część II, Pianto - Specchio di memorie, jest w pewnym sensie ośmiogłosowym
studium spektralnym, w którym wysokości dźwięków są bezpośrednio
wywiedzione z konstelacji interwaliki mozartowskiej (podobnie zresztą
jak w I cz.). Ciągłe pulsowanie dźwięków w nawarstwiających się
podpodziałach, konstruowanych według szeregu liczb pierwszych,
jest dwukrotnie przerwane przemykającymi jak cień cadenze
contrappuntis-tiche, których wyrafinowany kontrapunkt w całości
wywodzi się z mozartowskich motywów interwałowych i rytmicznych.
Trzecia, pulsująca "kadencja" przypomina temat z II cz.
koncertu Mozarta.
Całkiem odmienna sytuacja następuje w części III, zatytułowanej
Unitą! Rozwija się ona monotematycznie z motywu ostatniej części
koncertu Mozarta, który pozwoliłem sobie ad absurdum sekwencjonować,
odwracać, prowadzić wstecznie - robi się z tego "polowanie
na czarownice", w którym wciąż dąży się do jedności,
nigdy jej nie osiągając...
W epilogu Giardino Arabo powracam do "studium
spektralnego" II cz., by tak łagodnie, jak to tylko możliwe,
doprowadzić je do końca. Wykorzystana już w II cz. interwalika trójćwierćtonowa
rozwija się
w kierunku arabskich maqamów, które stopniowo wypierają brzmienia
zdominowane wcześniej przez fortepian. Pianoforte, historycznie źródło
naszego chromatyczno-temperowanego myślenia muzycznego, ustępuje
tu brzmieniowemu światu o innych horyzontach...
Klaus Huber
(przekład: Piotr Maculewicz)
|