|
ur. 1963 w Huy (Belgia). W zakresie muzyki kształcił
się w konserwatoriach w Li?ge i Brukseli, ukończył też filologię romańską
na Uniwersytecie w Li?ge i Louvain-la-Neuve. Jako wiolonczelista w latach
1986–92 był członkiem grupy ?Maximalist!”. W 1988 r. założył
kwartet Quadro, który w latach 1988–94 dał ponad trzydzieści światowych
premier nowych utworów. Sam Dessy dokonał kilkunastu prawykonań
kompozycji jemu dedykowanych, m.in. D. Bossa, V. Kissina,
M. Fourgona, W. Husa, Cl. Ledouxa, J.-M. Rensa, F. Rzewskiego,
a także inicjował wprowadzenie na estrady belgijskie utworów Messiaena,
Horatia Radulescu, Scelsiego, Sznittkego i Erica Tanguy.
Komponuje muzykę dla teatru. W 1997 r. otrzymał Prix Gilson de la
Communauté des Radios Publiques de Langue Franćaise w Montrealu, a w
1999 r. – nagrodę Związku Kompozytorów Belgijskich.
Jako dyrygent nagrał wszystkie dzieła na orkiestrę smyczkową Scelsiego.
Nagrania te bardzo wysoko ocenione zostały przez recenzentów ?Le Monde
de la Musique”. Zarejestrował też na płytach utwory Witolda Lutosławskiego
oraz wielu innych współczesnych twórców. Od 1996 r. prowadzi Ensemble
Musiques Nouvelles.
W 1999 r. we współpracy z ?Art Zoyd” założył centrum kreacji i
produkcji muzycznej, finansowane częściowo ze środków programu
interreg Unii Europejskiej.
Ważniejsze utwory ostatnich lat: Les liens du silence na altówkę,
wiolonczelę, kontrabas i gitarę (1999), Subsonic na dwie wiolonczele
(1999), Orée-Oraison-Hors-Raison na kwartet smyczkowy (2000), The
Present’s présents na 9 smyczków i wiolonczelę solo (2002).
Fable Ineffable
Zgodnie z homerycką tradycją, syreny, morskie bóstwa uwodziły
marynarzy swym niebiańskim śpiewem, wciągając ich następnie
w wodne odmęty.
Kiedy słuchamy śpiewu wielorybów albo chóru delfinów, trudno
powstrzymać się od wrażenia, że właśnie tak musiały brzmieć owe
czarowne głosy, które prowokowały starożytnych do fantazjowania na
temat syren. Także wilki, ich wycie pobudza naszą dźwiękową wyobraźnię.
To dowód na to, że kiedyś sami tak ?śpiewaliśmy”.
W Fable Ineffable wilki, delfiny i wieloryby pełnią rolę solistów,
towarzyszących orkiestrze złożonej z ludzi, wyposażonej w struny
i smyczki. To rodzaj hołdu złożonego zwierzętom, naszym bliskim
kuzynom: choć my doprowadziliśmy je do stanu zagrożenia wyginięciem,
one oferują nam muzykę bliską naszym najintymniejszym odczuciom.
|