Hanna Kulenty |
|
ur. w 1961 w Białymstoku, studiowała kompozycję u Włodzimierza
Kotońskiego w warszawskiej Akademii Muzycznej w latach 1981–85 oraz
u Louisa Andriessena w Królewskim Konserwatorium Muzycznym w Hadze.
Uczestniczyła w Wakacyjnych Kursach Nowej Muzyki w Darmstadcie oraz w
kursach kompozytorskich Polskiego Towarzystwa Muzyki Współczesnej. W
latach 1990–91 przebywała w Berlinie jako stypendystka daad. W 1985
r. za utwór Ad unum otrzymała nagrodę na Europejskim Konkursie Młodych
Kompozytorów w Holandii, w 1987 r. za Ride – II nagrodę na
konkursie Koła Młodych Związku Kompozytorów Polskich. W latach
1987–1989 przyznano jej dwukrotnie I nagrodę, a także nagrody III
i II na konkursie Oddziału Warszawskiego zkp. Jest laureatką Nagrody
Artystycznej Młodych im. S. Wyspiańskiego (1987). Od 1992 r. mieszka również
w Holandii. Wykładała kompozycję w Danii, Holandii (Amsterdam,
Apeldoorn, Arnhem, Rotterdam), Niemczech (Berlin, Monachium, Münster),
Polsce (Łódź, Radziejowice, Warszawa), Stanach Zjednoczonych, na Węgrzech
i w Wielkiej Brytanii. W 1999 r. była kompozytorem-rezydentem w Holandii,
w 2002 r. brała udział w pracach jury Międzynarodowego Tygodnia Muzyki
?Gaudeamus”. Ważniejsze utwory: dwa kwartety smyczkowe (1984, 1990), Ad unum na orkiestrę (1985), Sesto na fortepian solo (1985), Przypowieść o ziarnie, monodram do tekstu Sylwii Plath na alt, flet, skrzypce, kontrabas, perkusję i taśmę (1985), Quatro na orkiestrę kameralną (1986), Arci na perkusję solo (1986), I Symfonia (1986), Quinto na dwa fortepiany (1986), Ride dla sześciu perkusistów (1987), II Symfonia na chór i orkiestrę (1987), Breathe na orkiestrę smyczkową (1987), Arcus dla trzech perkusistów (1988), Cannon na skrzypce i fortepian (1988), aaa Tre na altówkę, wiolonczelę i kontrabas (1988), One by One na marimbę (1988), Perpetuus na orkiestrę kameralną (1989), Trigon na orkiestrę kameralną (1989), I Koncert fortepianowy na fortepian i orkiestrę kameralną (1990), II Koncert fortepianowy na dwa fortepiany i orkiestrę (1991), Air na orkiestrę kameralną (1991), E for E na klawesyn solo (1991), I Koncert skrzypcowy na skrzypce solo z delayem i orkiestrę kameralną (1992; wersja na skrzypce solo z delayem i orkiestrę symfoniczną – 1993), Passacaglia na orkiestrę kameralną (1992), Cadenza na skrzypce solo z delayem (1992), Still Life with Cello na wiolonczelę solo (1993), Sinequan na wiolonczelę solo (1993), A Cradle Song na skrzypce, wiolonczelę i fortepian (1993), Lysanxia na gamelan i taśmę (1993), Czwarty krąg na wiolonczelę (lub altówkę i skrzypce) i fortepian (1994), Sinequan Forte A na wiolonczelę solo z delayem i orkiestrę symfoniczną (1994), Sinequan Forte B na wiolonczelę solo z delayem i orkiestrę kameralną (1994), Piąty krąg na flet altowy solo z delayem (1994), Szósty krąg na trąbkę i fortepian (1995), Going Up 1 na skrzypce i kontrabas (1995), Going Up 2 na zespół kameralny (1995), The Mother of the Black Winged Dreams, opera (1996), II Koncert skrzypcowy (1996), Trzeci krąg na fortepian solo (1996), Sierra na skrzypce i wiolonczelę (1996), Blattinus na kwartet saksofonowy (1996), Certus na orkiestrę kameralną (1997), Elfen, muzyka baletowa na orkiestrę kameralną (1997), Waiting for... na fortepian i głos (1997), Part One na orkiestrę symfoniczną (część pierwsza III Symfonii, 1997-98), Stretto na flet, klarnet, wiolonczelę i gitarę (1998), Rapidus na kwartet saksofonowy (1998), Harmonium na fisharmonię solo (1999), mm-Blues na dwa fortepiany i dwie perkusje (1999), III Symfonia (1998-2000), Decimo na chór mieszany a cappella, Drive Blues na fortepian (2000), Koncert na flet i orkiestrę kameralną (2001), Asjaawaa na mezzosopran, flet, harfę, fortepian i elektronikę (2001), Crossing Lines na skrzypce, klarnet i fortepian (2001), Koncert na trąbkę i orkiestrę symfoniczną (2002), Hoffmanniana, opera (2003), III Koncert fortepianowy (2003). W Koncercie na trąbkę i orkiestrę wykorzystałam
moje ostatnie odkrycie różnych wymiarów czasu i stworzyłam nową
technikę kompozytorską, którą nazwałam ?polifonią wymiarów
czasu” – w analogii do wcześniejszej techniki ?polifonii łuków”.
Ujmując rzecz najprościej: czas w każdym swym wymiarze (czas w sensie
liniowym, czas jako kwadrat, czas jako sześcian etc.) idzie po kole! Z
pewnością nie przebiega po linii i z tego powodu pojęcie łuku (który
de facto jest linią) straciło dla mnie na znaczeniu. Elfen, muzyka baletowa
|