HomeProgramBiletyBiuroO festiwaluMiejsca koncertówSponsorzyArchiwumDownloadNews

Salvatore Sciarrino

Następny koncert

Wszystkie koncerty

Imprezy towarzyszące

Indeks kompozytorów

Indeks wykonawców

ur. 1947 w Palermo, zaczął komponować w 1959 r., dając pierwszy publiczny koncert w roku 1961. W 1969 r. przeprowadził się do Rzymu, później (1977) do Mediolanu, aby w 1983 r. osiąść w Cittą di Castello, gdzie mieszka do dziś. W zakresie edukacji muzycznej, pomimo kontaktów z takimi osobowościami, jak Antonino Titone, Turi Belfiore i Franco Evangelisti, pozostał samoukiem, zdobywając wiedzę dzięki studiowaniu partytur kompozytorów współczesnych
i dawnych. Jest laureatem wielu nagród, w wieku lat 30 został dyrektorem artystycznym Teatro Comunale di Bologna (1978–80). Wcześnie osiągnął dojrzałość twórczą i własny, rozpoznawalny styl. Sciarrino traktuje dźwięk jak żywy organizm, jego muzyka rozpoczyna się na granicy percepcji, skąd wyłania się cisza. Pusta przestrzeń oddycha, tworząc dramatyczne napięcie, a każde wydarzenie (nawet najmniejsze) wypełnia umysł słuchacza. Odnowienie percepcji jest celem Sciarrinowskiej ?ekologii dźwięku”. Kompozytor pozwala odbiorcy odkryć na nowo przestrzenie natury, codzienne hałasy, jak również cud głosu ludzkiego. Twórczość Sciarrina, której nieortodoksyjność bywała kłopotliwa, wpisuje się w dzisiejszą myśl filozoficzno-naukową. Wciąż jednakże termin ?muzyka psycho-akustyczna”, użyteczny przy określaniu muzyki z wpływami konceptualnymi, w przypadku złożoności doświadczenia estetycznego kompozycji
i dzieł scenicznych Sciarrina wydaje się wąski i pusty. Dzieła kompozytora są dziś wykonywane na całym świecie, jego dyskografia obejmuje ponad 50 płyt, będąc jedną z najobszerniejszych wśród żyjących kompozytorów.
W życiu Sciarrina duże znaczenie ma także nauczanie – poza prowadzeniem kursów mistrzowskich, od 1974 r. wykładał w konserwatoriach w Mediolanie, Perugii i Florencji. Od 1996 r. oficjalnie jest na emeryturze. Z dużą energią poświęca się również teorii muzyki – wśród jego książek należy wymienić: Le figure della musica (od czasów Beethovena do dziś; 1998) oraz Carte da suono, pisma z lat 1981–2001 (2001).

Ważniejsze utwory: Sonata na dwa fortepiany (1966), II Kwartet smyczkowy (1967), Berceuse na orkiestrę (1967–68), ...da un Divertimento na 10 instrumentów (1970), De la nuit na fortepian (1971), Grande Sonata da camera na orkiestrę (1971), Amor e Psiche, opera w jednym akcie (1972), Romanza na violę d’amore i orkiestrę (1973), 2 Studi na wiolonczelę solo (1974), Siciliano na flet i klawesyn (1975), Trio na fortepian, skrzypce i wiolonczelę (1975), Clair de lune op. 25 na fortepian i orkiestrę (1976), Quintettino n. 1 na klarnet i smyczki (1976), Berceuse variata na orkiestrę (1977), Aspern, singspiel w dwóch aktach (1978), 2 Melodie na sopran i fortepian (1978), Che sai guardiano, della notte? na klarnet koncertujący i małą orkiestrę (1979), Cailles en sarcophage, opera w trzech częściach (1979–80), L’addio a Trachis na harfę (1980), Anamorfosi na fortepian (1980), Efebo con radio na głos i orkiestrę (1981), Vanitas. Natura morta in un atto na głos (mezzosopran), wiolonczelę i fortepian (1981), La voce dell’inferno na taśmę (1981), Autoritratto nella notte na orkiestrę (1982), Let me die before I wake na klarnet (1982), Centauro marino na klarnet, skrzypce, altówkę, wiolonczelę i fortepian (1984), Hermes na flet (1984), Allegoria della notte na skrzypce i orkiestrę (1985), Appendice alla perfezione na 14 dzwonków (1986), Explorazione del bianco
I na konrabas, II – na flet, klarnet basowy, gitarę i skrzypce, III – na perkusję jazzową na podstawie Appendice alla perfezione (1986), Frammento e adagio na flet i orkiestrę (1986–92), Il motivo degli oggetti na dwa flety i fortepian (1987), Sui poemi concentrici I, II, III na solistów
i orkiestrę (1987), Tutti i miraggi delle acque na chór mieszany (1987), Fra
i testi dedicati alle nubi na flet (1989), Lettura lontano na kontrabas
i orkiestrę (1989), 2 Arie marine na mezzosopran i dźwięki syntetyczne w czasie realnym (1990), Perseo e Andromeda, opera (1990), IV Sonata na fortepian (1992), Mozart a 9 anni na orkiestrę z epoki (1993), Noms des air na live electronics (1994), Novulario na głos, flet, trąbkę, perkusję
i dwie altówki (1995), Omaggio a Buri na trzy instrumenty (skrzypce, flet i klarnet basowy; 1995), L’immaginazione a sé stessa na chór
i orkiestrę do tekstów Eugenia Montale (1995), Luci mie traditrici, opera w dwóch aktach (1996–98), La bocca, i piedi, il suono na cztery saksofony kontraltowe i 100 saksofonów (1997), Il cerchio tagliato dei suoni na cztery flety solowe i 100 fletów (1997), Vagabonde blu na fisharmonię (1998), Waiting for the wind na głos i gamelan jawajski do tekstów Helen Lucke (1998), Cantare con silenzio na sześć głosów, flet, live electronics i perkusję (1999), Sophisticated Lady na big band (oprac. melodii Duke’a Ellingtona; 1999), Il clima dopo Harry Partch na fortepian i orkiestrę (1999–2000), Studi per l’intonazione del mare na kontralt, cztery flety, cztery saksofony, perkusję, orkiestrę 100 fletów i 100 saksofonów (2000), 2 Notturni crudeli na fortepian (2001), In nomine nominis dla ośmiu wykonawców (2001), Macbeth, trzy akty bez nazwy (2001–02), Altre schegge di canto na klarnet i orkiestrę (2002), Cavatina
e i gridi na sekstet smyczkowy (2002).

Fra i testi dedicati alle nubi
?[...] Być może słowa, które właśnie Państwo czytają, są moim pożegnaniem z fletem solowym, instrumentem o naturze świętej i zwierzęcej zarazem.
Nie żebym nie miał już nic do powiedzenia za pomocą tego pradawnego instrumentu.
Dlaczego zatem żegnać się? Aby nabrać dystansu. I przez niepokój. Trzeba stale zmieniać horyzont swych zainteresowań, wciąż się odnawiać. Skłamałbym, określając flet jako instrument w pełni stworzony dla mnie. Oczywiście, jego swoisty sposób wydobycia dźwięku daje bardzo różnorodną gamę możliwości emisyjnych. Po napisaniu pierwszych czterech utworów zdecydowałem, że skomponuję cykl. Po skończeniu szóstego, znów podchwyciłem ten spis wielorakich dźwięków. Stąd postscriptum, które złożonością przewyższa to, co dotychczas posłałem w dal z wiatrem i na wiatr. Powinowactwo między mną a fletem ma może zatem pochodzenie nieświadome, rytualne?
Silną inspiracją jest dla mnie przyjaźń flecisty Roberta Fabbricianiego. Jego oddech podrywa do lotu moje fantazje. Instynkt wyobraźni przede wszystkim. [...] Jakakolwiek myśl muzyczna jest bezbronna, jeśli nie opiera się na tradycji interpretacyjnej. Dać dziełu oblicze. To przeistacza kompozycję w nośnik kultury, w czasie i przestrzeni [...]”.
(fragmenty noty Salvatore Sciarrina)

Autoritratto nella notte (Autoportret w nocy)
W nocy rzeczy ożywają. Nasz umysł wypełnia przestrzenie, czyni ciemność mniej głuchą, najmniejszy zaś szmer staje się zjawą.
Mamy wrażenie, jakby nasze ciało należało do kogoś innego. Serce. Oddech. Cisza zamienia się w grzmot, który wciska się do uszu, wydobywa szum krwi w najcieńszych niteczkach naczyń, potem echa dryfującej bezładnie pamięci, dźwiękowe bańki, które rozpryskują się na drobne cząstki. Co noc jesteśmy pewni i niepewni cieni: ujawnia się w nas pradawna pogańska dusza – inquietum. I nieuchronny rozkład otaczających przedmiotów. I rzeczy niewidzialne, czas. Czy można dotknąć czasu?
Był okres, w którym widziałem siebie w następujący sposób: postać osłabiona długą chorobą, kształt o zamazanych konturach, niemal
w wycinku ciemności. I napisałem dzieło, tysięczne, w którym nieobecność miała się objawić jako coś żywego. A ponieważ postać została usunięta, przeznaczony dla niej wycinek przestrzeni pozostał pusty. Niedoskonała obecność mnie.
Salvatore Sciarrino